Sprawa, którą opisaliśmy, wywołała burzę w internecie. Chodzi o incydent w piotrkowskim figloraju, gdzie pracownica placu zabaw nie wpuściła 6-letniego chłopca z zespołem Downa.
CZYTAJ: Dziecko z zespołem Downa nie wpuszczone do figloraju: "Chore dzieci nie mogą tu wejść"
Na portalu społecznościowym Facebook powstała ogólnopolska inicjatywa pn. "Bojkot placu zabaw, na który nie wpuszczają dzieci z Zespołem Downa". Organizatorem akcji jest społeczność KObiety Przeciwko Aborcji (KOPA). W czwartek nazwę zmieniono na "Ogólnopolski ruch solidarności z osobami z Zespołem Downa", ale dyskusja na temat dyskryminacji osób chorych trwa na forum publicznym na dobre.
Opiekunka, która feralnego dnia miała dyżur, postanowiła wyjaśnić całą sytuację tłumacząc, że przez nieporozumienie zrobiła się na nią nagonka.
- Nie miałam nic złego na myśli, chodziło mi jedynie o bezpieczeństwo dziecka. Nie wiem, jak inne dzieci mogłyby zareagować na nie, dlatego zaproponowałam mamie wejście z synem - mówi piotrkowianka. - Jestem daleka od dyskryminacji, nigdy nawet nie pomyślałabym, by takie dziecko dyskryminować. Jeśli mama chłopca czuje się urażona moimi słowami, to przepraszam, ale naprawdę nie miałam złych intencji - zapewnia.
Zobacz też:
Niespełna roczny Micah z zespołem Downa zostanie modelem? Źródło: Agencja TVN/X-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?