Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bolesław Wojciechowski: Łódź to fajne miasto, trzeba je kochać!

Anna Gronczewska
Bolesław Wojciechowski
Bolesław Wojciechowski archiwum prywatne
Z Bolesławem Wojciechowskim, prezesem Koła Przewodników im. Rajmunda Rembielińskiego w Łodzi, rozmawia Anna Gronczewska

Łódź nie ma chyba przed Panem wielu tajemnic?
Bo ja wiem? To nie jest tak, że wiem wszystko. Gdy człowiek mówi, że wie wszystko to niczego nie wie.

Gdy przyjeżdża do Łodzi wycieczka to co Pan jej pokazuje?
Standardem są pofabrykanckie pałace, Muzeum Kinematografii czy Muzeum Miasta Łodzi. Pokazuję też stację Radegast, więzienie na Radogoszczu. Także Księży Młyn, ulicę Piotrkowską. Takim kluczem programu jest odcinek Piotrkowskiej od alei Mickiewicza do Placu Wolności. Prowadzę też turystów na Stare Miasto, gdzie przecież kiedyś mieściła się dzielnica żydowska.

A jak turyści reagują na to, co zobaczą w Łodzi?
Właśnie skończyłem oprowadzać wycieczkę. Łódź zwiedzała młodzież licealna z Otwocka. Wiadomo, że są w takim wieku, iż nie zawsze chcą słuchać tego, co mówi przewodnik. Ale byłem bardzo mile zaskoczony. Odbierali to co widzieli w Łodzi bardzo miło i podobało im się. Byli zaskoczeni tym, że w naszym mieście są takie rzeczy.

To znaczy?
Nie spodziewali się na pewno tego, że w Łodzi znajduje się tyle willi, pałaców fabrykanckich. Nie wiedzieli, że miasto ma tak bogatą architekturę. Nie wiedzieli też, że tyle znanych ludzi jest związanych z Łodzią. Zwłaszcza jeśli chodzi o polski film.

A Pan jest łodzianinem z krwi i kości?
Tak i to od kilku pokoleń. Wychowywałem się na Placu Dąbrowskiego. Z tym miejscem jestem związany od urodzenia po dzień dzisiejszy.

Przez te lata mógł Pan obserwować jak zmienia się Łódź...
Nie ukrywam, że jako młody człowiek zupełnie inaczej patrzyłem na nasze miasto. Interesowały mnie wtedy zupełnie inne rzeczy. Ale w pewnym momencie człowiek zaczyna dostrzegać wszystkie pozytywne i negatywne przemiany.

Co w takim razie można pochwalić, a co zganić w Łodzi?
To, że mimo wszystko stała się czyściejszym miastem. Mamy jednak niestety ogromne problemy komunikacyjne, które mam nadzieje się rozwiążą. Minusem jest brak pracy. Należy za to pochwalić, że jest co pokazywać w Łodzi. Sami łodzianie przestają to miasto postrzegać jako brudne, robotnicze. Zaczynają zauważać jego znaczącą historię. To głównie przemiana zachodząca w ludziach, a nie tylko ich otoczeniu. Mimo wszystko można chyba powiedzieć, że w Łodzi jest więcej zieleni. Szkoda, że tracimy pewne zabytki poprzez bardzo nieprzemyślane działania. Ale z drugiej strony trzeba się cieszyć, że są ciągle ludzie, którzy dbają o te zabytki, które jeszcze istnieją.

Ma Pan ulubioną trasę wycieczkową?
Nie, ale nie ukrywam, że czasem miło jest powędrować niestandardową trasą. Na przykład ulicami Gdańską, Wólczańską. Zapominamy tez czasem o ulicach Tuwima, Andrzeja. Turyści przyjeżdżają do nas autokarami. Mamy trochę miejsc parkingowych dla nich, ale nie ma co ukrywać, że przemieszczanie się autokarem turystycznym po Łodzi nie jest łatwe. Musimy więc wybierać trasy, które dopasowujemy nie tylko do zainteresowań zwiedzających, ale też możliwości komunikacyjnych miasta.

A jest wielu przewodników po Łodzi?
Do mojego koła należy około osiemdziesięciu osób. Czynnych jest mniej. Niektórym wiek nie pozwala już na oprowadzanie wycieczek. Liczę, że mamy w naszym kole około czterdziestu-pięćdziesięciu czynnych przewodników.

Są młode kadry?
Były dwa lata przerwy. Zmieniły się przepisy dotyczące przewodnictwa. To zachwiało zawodem. Ludzie nie wiedzieli, jak do tego się ustosunkować. W Łodzi na szczęście przebiega to spokojnie. Większe problemy mają koleżanki i koledzy z tak zwanych buszów turystycznych. A więc na przykład Gdańska, Krakowa czy Warszawy.

Łódź można pokochać?
Nawet trzeba! I nie z przymusu, tylko dlatego, że jest to naprawdę fajne miasto. Ma swój urok, klimat, tak jak każde miasto. Łódź jak mówiłem, ma swoje plusy i minusy. Ma dzielnice, które przyciągają, ale i takie, które budzą dystans. Każda jednak jest warta poznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki