- My takich meczów graliśmy setki – mówił Zbigniew Boniek. – Spotkanie z AS Saint-Etienne zagraliśmy doskonale. Śmieszą mnie wypowiedzi znawców, którzy twierdzą, ze wtedy grało się na stojąco. Trzeba pamiętać, że obowiązywały inne warunki żywienia i rozwoju.
Zbigniew Boniek przygotował się do tego programu, dzwoniąc do swojego konsultanta – znawcy historii klubu. Nie ujawnił jego nazwiska, ale chyba wiemy o kogo chodzi, nawet mieliśmy przyjemność pracowania tyłem do siebie (tak były ustawione biurka). Po tej konsultacji Boniek mówił: – Przez siedem lat w Widzewie graliśmy nieprawdopodobne mecze. Graliśmy z Manchester City, a potem z PSV Eindhoven. Także St. Etienne, z którym odpadliśmy znalazł dopiero pogromcę w drużynie Borussii, która zdobyła Puchar UEFA. Siłą naszej drużyny była atmosfera, to była drużyna do tańca i do różańca.
Obecny prezes PZPN negatywnie ocenił decyzje kadrowe przed meczem w Łodzi. - Trener Stanisław Świerk trochę przed meczem “odleciał”, dokonując niezrozumiałych decyzji kadrowych. Posadził na ławce Romkego, Surlita i Rozborskiego, którzy stanowili siłę naszej drużyny. Dopiero w trakcie spotkania dokonano korekt w ustawieniu, a gra uległa zmianie.
Poruszony też został temat kibiców
– Widzew na stadionie ŁKSpełnym ludzi – niech pan pomyśli, czy to byłoby dziś możliwe – zastanawiał się Boniek.
Były zawodnik czerwono-biało-czerwonych przybliżył też kulisy pozyskiwania nowych piłkarzy do ówczesnego Widzewa. - Mieliśmy w klubie komitet transferowy złożony z rady drużyny i władz klubu. Gdy prezes Sobolewski chciał ściągnąć jakiegoś zawodnika, pytał nas o zdanie. Drużyna pożyczała pieniądze w celu pozyskania konkretnego piłkarza - opowiadał Boniek. – Kiedyś piłkarz nie był pracownikiem najemnym, piłkarz rósł z klubem. Będę grał w Widzewie dotąd, dopóki nie wyjadę z Polski – taka była moja dewiza.
Zbigniew Boniek ujawnił też, że mógł odejść z Widzewa do innego polskiego klubu. – Musiałem uważać, żeby nie przyjechali do domu działacze jednego klubu z żandarmerią wojskową, ale na szczęście studiowałem i potrafiłem się przed tym obronić.
Chodziło o Legię...
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?