18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bonisławski: Odwiedzajcie łódzkie podwórka!

Agnieszka Papis
Ryszard Bonisławski
Ryszard Bonisławski Dziennik Łódzki / archiwum
Z Ryszardem Bonisławskim, dyrektorem Centrum Informacji Turystycznej UMŁ, rozmawia Agnieszka Papis:

Do których podwórek znajdujących się przy ulicy Piotrkowskiej lubi Pan najbardziej zaglądać, które zasługują na szczególną uwagę?
Koniecznie trzeba stanąć w bramie pod numerem 38 i z tej perspektywy spojrzeć na podwórko, które wygląda zupełnie tak, jak przed laty uwiecznił je na swoich fotografiach Włodzimierz Pfeiffer. Jedyne, co się zmieniło, to ludzie. Podwórko to budzi nostalgię. Na uwagę zasługuje również podwórko 89 zwane Secesją. Jest ono wzorcowe, uporządkowane i dostosowane do współczesnych wymagań estetycznych. Zdecydowanie jest to miejsce, do którego warto zaprosić gości z innych miast. Mało kto dziś pamięta, że do 1920 roku znajdowała się tu wytwórnia szkła. Odwiedzam także chętnie podwórko przy Piotrkowskiej 102, pobyt w tym miejscu pozwala zanurzyć się w przyszłość Piotrkowskiej, pełnej rozrywki, wraz ze swoimi gośćmi zaglądam czasami do Łodzi Kaliskiej.

Czy według Pana można coś zrobić, aby wszystkie podwórka ulicy Piotrkowskiej były odnowione i atrakcyjne?
Podwórka te powinno się przede wszystkim uporządkować i zazielenić. Można by także przenieść do nich letnie ogródki, które obecnie, poza nielicznymi wyjątkami, ustawiane są na jezdni, zamiast na chodnikach (tak jest w większości miast europejskich). Wszystko zależy od właścicieli poszczególnych kamienic. Większość kamienic i przynależnych do nich oficyn jest bowiem w prywatnych rękach. Miasto nic z tym nie może zrobić. Jeśli gospodarz nie chce dbać o podwórze lub nie ma poczucia estetyki, nic na to nie można poradzić. Przed wojną było inaczej. Nie wolno było dopuścić do tego, żeby tynki odpadały. Groziło to karą. Teraz wiele budynków ma różnorodną i często nieładną kolorystykę. Od XIX wieku narzucano konkretny kolor elewacji i było to surowo egzekwowane.

Jak dawniej wyglądało życie w łódzkich podwórzach? Czy możliwe jest, by wrócił na nie dawny styl życia?
W wielu podwórkach trwała produkcja. Ludzie żyli w rytmie maszyn. Podwórko było również centrum życia towarzyskiego, a także boiskiem i świetlicą dla dzieci. Kształtowały się tam charaktery młodych ludzi. Obyczaje się zmieniły. Młodzi spędzają teraz czas głównie przed telewizorem i komputerem. Czy dawne życie może powrócić na łódzkie podwórka, chyba już nie.

Zauważyłam, że na rogach niektórych bram ciągle znajdują się pachołki. Jaką rolę pełniły?
Pachołki ograniczały przestrzeń bramy i w ten sposób chroniły ściany, które mogłyby zostać uszkodzone przez wjeżdżające wozy. Znajdowały się one w większości podwórek. Obecnie jest ich znacznie mniej. W czasie remontów często je likwidowano. W niektórych bramach natomiast zastępowano je wysokimi progami biegnącymi wzdłuż ścian.

Wiele łódzkich podwórek określa się mianem podwórek-studni. Jest jednak przy ulicy Piotrkowskiej kilka utworzonych pod nietypowym kątem. Czy można to w jakiś sposób wyjaśnić?
Wygląd, kształt podwórek znajdujących się przy ulicy Piotrkowskiej związany jest z rozwojem Łodzi jako miasta rękodzielników. Charakterystycznie jest także to, że są podwórka długie i krótkie. W części od placu Wolności znajdowały się mniejsze podwórka przeznaczone dla rzemieślników wyrabiających sukno, od ulicy Zielonej natomiast zamieszkiwali rzemieślnicy zajmujący się bawełną. Im przysługiwały większe parcele. Między Więckowskiego a Zieloną znajdują się skośne podwórka, gdyż na tym odcinku utworzono parcele, wytyczając granice zgodnie z liniami miedz, znajdujących się tu wcześniej pół uprawnych. Wiąże się to z czasami, kiedy Łódź była miastem rolniczym.

Czy poleca Pan nie tylko łodzianom zwiedzanie podwórek mieszczących się przy ulicy Piotrowskiej?
Oczywiście, polecam zwiedzanie podwórek znajdujących się przy ulicy Piotrowskiej. W innych miastach nie ma podobnych. Ich przestrzeń związana jest z przemysłowym charakterem Łodzi. Dzisiaj wiele z nich wymaga gruntownego remontu i zagospodarowania, jednak są także i takie, do których wchodzi się z przyjemnością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki