Naukę za granicą opłaca koncern, a dodatkowo przez trzy lata oferuje comiesięczne wynagrodzenie w oparciu o umowę o pracę i pełne wsparcie finansowe podczas trwania studiów.
Darmowe studia w Berlinie, turecki staż
Maturalny nabór w BSH trwa do 7 stycznia. Kto go dotąd przegapił, a jest zainteresowany, ma szczęście, bo pierwotnie firma planowała zamknąć rekrutację 15 grudnia. Ale idealnego maturzystę znaleźć ciężko. Wymagania dla kandydatów są duże: "oczekujemy dobrych wyników w nauce oraz ocen z egzaminu dojrzałości, bardzo dobrej znajomości języka niemieckiego, dobrej znajomości języka angielskiego, uzdolnienia w kierunkach technicznych" - napisali autorzy ogłoszenia z BSH, dodając także punkty o pewności siebie oraz ciągłej gotowości do nauki. Ofertę trzeba napisać po polsku i po niemiecku.
- Studia odbywają się za granicą - uzasadnia wymagania językowe Elżbieta Grochal, kierownik odpowiedzialna za nabór w BSH.
Wybrani maturzyści będą mogli realizować swoją gotowość do nauki na dwóch uczelniach: w Berlinie (kierunek budowa maszyn w Hochschule für Wirtschaft und Recht) i w Ravensburgu (odpowiednik międzynarodowych stosunków gospodarczych w Duale Hochschule). Po trzech latach w Niemczech absolwent otrzyma tytuł Bachelor of Arts i Bachelor of Engineering - czyli zostanie licencjatem oraz inżynierem.
"Fazy teoretyczne" na uczelni mają się przeplatać z trzymiesięcznymi "fazami praktycznymi", odbywanymi w zakładach BSH w różnych krajach. Dla przykładu Marek Kruzerowski, wybrany przez fundatorów studiów w poprzedniej edycji programu, fazę praktyczną odbywał w Turcji. Po studiach absolwent powrócił do Łodzi i pracuje w BSH jako referent ds. kontrolingu. Pobyt w Niemczech określa jako luksus - w porównaniu z sytuacją rówieśników, którzy mieli problemy ze zdobyciem dobrej pracy. Ogółem do łódzkiego zakładu wróciło już sześciu absolwentów studiów w Niemczech, a czterech właśnie jest w ich trakcie.
Technika i uniwerek z "pralkową" pomocą
BSH jest obecny w Łodzi od 1998 roku, kiedy uruchomił fabrykę pralek. Obecnie to już trzy zakłady w mieście i dwa tysiące pracowników, zatrudnionych w polskim oddziale firmy - wytwarzają także zmywarki i suszarki do ubrań. Firma od poprzedniej dekady stara się współpracować z łódzkimi szkołami zawodowymi.
Patronatem BSH nad klasą mechatroników chwali się Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 9 w Łodzi. Z kolei ZSP nr 10 przed dwoma laty przystąpił do projektu, wartego prawie milion złotych. Korzyści dla uczniów to m.in. praktyki w BSH i w mniejszych firmach, kooperujących z pralkowym potentatem w Łodzi oraz dodatkowe zajęcia z języka niemieckiego. Pierwszoklasiści dostali podręczniki do przedmiotów zawodowych, a nawet inżynierskie kalkulatory.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?