Procesja rozpoczęła się po mszy świętej o godzinie 10. Jej czoło majestatycznie wkroczyło na Rynek, gdzie znajdował się pierwszy z czterech ołtarzy. Na początku ministranci w białych komżach, potem barwna asysta w strojach ludowych, delegacje stowarzyszeń katolickich, cechów rzemieślniczych, fryzjerzy, pszczelarze, siostry urszulanki, strażacy w galowych mundurach i Miejska Orkiestra Dęta OSP. Feletrony, chorągwie ze świątyni, sztandary i kilkuletnie dziewczynki sypiące kwiaty na znak dzwoneczka. I w końcu proboszcz bazyliki pod baldachimem niosący monstrancję i podtrzymywany przez członków Bractwa Kurkowego. Potem wierni, tłumy, prawdziwe tłumy wiernych. Tak jest w Sieradzu od lat.
- Od powietrza, głodu, ognia i wojny, wybaw nas Panie - wierni śpiewają przy pierwszym ołtarzu, a w górę unosi się dym kadzideł.
Procesja idzie dalej, niektórzy z jej uczestników odrywają gałązki z brzóz obok - po to aby chroniły domostwa w czasie burz.

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?