Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boże Narodzenie 2016: z muzułmaninem na Wigilii

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Łódzkie Stowarzyszenie Dom Wschodni organizuje program łączenia cudzoziemców z polskimi rodzinami gotowymi zaprosić ich na Wigilię. Chętnych gości jest więcej niż rodzin gotowych do otwarcia swych drzwi.

Akcję "Wigilia bez granic" łódzkie Stowarzyszenie Dom Wschodni prowadzi razem ze stołecznym Instytutem Myśli Szumana.

- Rozmawialiśmy i okazało się, że wszyscy zapraszamy do siebie cudzoziemców na Wigilię. Postanowiliśmy to rozszerzyć - mówi ksiądz Przemysław Szewczyk, prezes Stowarzyszenia.

Powstała strona internetowa w języku polskim i angielskim, przez którą chętni mogą się zgłaszać. Cudzoziemcy mogą podać swoją religię i wymagania dietetyczne, rodziny - znajomość języków i oczekiwania.

Zobacz też: Boże Narodzenie za granicą. Co kraj to obyczaj

Do akcji zgłosiło się już ponad 50 cudzoziemców m.in. z Ameryki Południowej, Nepalu czy Azerbejdżanu. Są wśród nich chrześcijanie, muzułmanie i ateiści. Wszyscy są zainteresowani niezwykłą tradycją polskiej Wigilii. - Bałem się, że będziemy musieli docierać do cudzoziemców. Jednak z ich strony jest ogromna chęć poznania polskiej tradycji - mówi ks. Szewczyk.

Zgłoszenia są z całej Polski: zarówno ze stolicy, jak i małych miast. W Łodzi zgłosiło się dwunastu cudzoziemców z Ukrainy, Francji i Afryki. Wśród nich jest 22-letni student z Turcji. Jest muzułmaninem, nigdy nie obchodził Wigilii. „Bardzo chciałbym poznać polską rodzinę i tradycję chrześcijańskiej Wigilii” - napisał w podaniu. Wciąż jeszcze nie znalazł rodziny.

O rodziny nie jest łatwo. W Łodzi do tej pory znalazło się tylko siedem rodzin gotowych przyjąć wigilijnego gościa.

- To jednak zrozumiałe, bo przyjęcie gościa wymaga więcej uzgodnień - mówi ks. Szewczyk. - Niektórzy Polacy są gotowi przyjąć dowolną osobę. Ale są i tacy, którzy proszą o chrześcijanina, bo chcą przeżywać święta religijnie - mówi.

Stowarzyszenie szuka kolejnych rodzin. Chętni otrzymają telefon do cudzoziemca, by omówić szczegóły wizyty. Reszta zależy od obu stron. - Dobrze jest wcześniej zamienić z kimś choćby dwa słowa, by omówić sprawy logistyczne - radzi ks. Szewczyk.
Sam od kilku lat zaprasza cudzoziemców na Wigilię do swojej mamy w Bełchatowie.

- Dzwonię tylko kilka dni wcześniej i mówię, ile osób będzie - mówi łódzki duszpasterz. - To są bardzo normalne, życzliwe spotkania - opowiada ks. Szewczyk.

Zobacz też: Wigilia, najbardziej magiczny dzień roku. Wigilijne wierzenia, symbole i wróżby (SPRAWDŹ)

Rodzina siedziała już przy stole z uchodźcami z Syrii, studentami z Kenii, Sudanu, Rwandy. Wielu z nich było muzułmanami. Rodzina przyjęła ich ciepło.

- Raz tylko mieliśmy sytuację z moim bratankiem. Nie miał jeszcze dwóch lat. Pierwszy raz zobaczył czarnoskórego człowieka i wpadł w panikę - opowiada duchowny. - Był to moment trochę niezręczny. Ale uzmysłowił mi, że taki opór wobec obcych nie jest tylko kulturowy. Mój bratanek nie był przecież rasistą - tłumaczy.

Do przygarniania cudzoziemców zachęca też swoich pracowników i studentów Uniwersytet Łódzki. Akcja „Gość na Gwiazdkę” ruszyła wczoraj. Inicjatywa polega na zaproszeniu na jeden ze świątecznych dni studenta z zagranicy.

Rozmawiamy z Michałem Grzesikiem, psychologiem z Łodzi
Łatwo jest zaprosić obcą osobę na Wigilię?

W naszej kulturze raczej nie. Jesteśmy przyzwyczajeni, że święta to czas rodzinny. Choć tradycyjnie zostawiamy wolne miejsce, to gotowość na przyjęcie kogoś jest mała. Jednak w dzisiejszych czasach poglądy się radykalizują. Radykalizacja na stronę prawą powoduje chęć pokazania, że są inne poglądy. Im więcej jest zachowań skrajnych, tym większą mamy potrzebę pokazania, że jako społeczeństwo nie tylko tacy jesteśmy.

Taki cudzoziemiec może być wartością dla rodziny?

Korzyścią może być różnorodność, wymiana poglądów, zapoznanie się z inną kulturą. Ale osoby zapraszające niekoniecznie tego potrzebują. Bo żeby zaprosić do domu kogoś obcego, trzeba tolerancji i otwartości. Dużo więcej taka wizyta dałaby osobom, które mają obawy i uprzedzenia. Bo najlepszym sposobem przełamania stereotypów jest fizyczny kontakt z drugim człowiekiem.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki