Coca-Cola chce, by pracownicy, którzy mają być zwolnieni, rozwiązali umowy za porozumieniem stron.
- W takim przypadku, otrzymają dodatkowe odprawy i różnego rodzaju bonusy - mówi Sławomir Maciaszczyk, przewodniczący zakładowej Solidarności. - Jeśli na to się nie zdecydują, otrzymają odprawy ustawowe, czyli od 1 do 3 miesięcznych pensji.
Władze Coca-Coli deklarują, że starają się zapewnić zatrudnienie zwalnianym pracownikom. Według związkowców są to jednak działania niewystarczające.
- Proponowano im prace na tymczasowe umowy, za najniższe stawki i w dużej odległości od domu - zaznacza szef zakładowej Solidarności. - Wielu ze zwalnianych, to osoby samotnie wychowujące dzieci. W takich warunkach nie będą w stanie utrzymać swoich rodzin. Poza tym, pracownicy o najdłuższym stażu w firmie, są w wieku, który nie czyni ich atrakcyjnymi dla potencjalnych pracodawców. Wielu znajduje się też w złym stanie psychicznym, bo decyzja o zamknięciu zakładu była dla nich ogromnym ciosem. Trudno będzie im w takich warunkach znaleźć nową pracę.
Związkowcy chcą przekazać te propozycje pracownikom i zaczekać na ich decyzję - czy odejdą z zakładu na warunkach firmy, czy też podejmą walkę o utrzymanie miejsc pracy.
- Uważam, że jeśli załoga zdecyduje się walczyć o utrzymanie zakładu, szanse na sukces są realne - mówi Maciaszczyk. - W Europie dochodziło już do sytuacji, że władze firmy uginały się pod falą protestów i wycofywały z decyzji o zamknięciu którejś fabryki.
CZYTAJ TEŻ:
* Łódzka Coca-Cola zwalnia 160 pracowników
* "Solidarność": "stan wojenny" w łódzkiej Coca-Coli
* Pikieta Solidarności: Coca-Cola strzeliła nam gola [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?