Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bronili barw Piotrcovii, ŁKS i Widzewa. W piłkę grało siedmiu braci Ostalczyków, wujek i synowie

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Zbigniew Ostalczyk - w drużynie ŁKS stoi obok trenera Andrzeja Pyrdoła
Zbigniew Ostalczyk - w drużynie ŁKS stoi obok trenera Andrzeja Pyrdoła
Panie i panowie, proszę o uwagę, podajemy skład tej niezwykłej drużyny: numer 1 - Grzegorz Ostalczyk, numer 2 - Janusz Ostalczyk, numer 3 - Marek Ostalczyk, numer 4 - Tomasz Ostalczyk Pierwszy, numer 5 - Piotr Ostalczyk, numer 6 - Zbigniew Ostalczyk, numer 7 - Rafał Ostalczyk, numer 8 - Bogdan Ostalczyk, numer 9 - Tomasz Ostalczyk Drugi, numer 10 - Michał Jończyk, numer 11 - symbolicznie zarezerwowany dla nieżyjącej już mamy i babci pani Lucyny, która wszystkim przekazała w genach niezwykłą umiejętność. Umiejętność gry w piłkę nożną.

Nazwisko Ostalczyk zna każdy kibic piłki nożnej. To chyba najbardziej piłkarska rodzina w województwie łódzkim, a może i w całym kraju. W tej rodzinie każdy ma serce w kształcie piłki, a pierwszy wypowiedziany zwrot po słowach „mama i tata” brzmi: „gol”, ewentualnie „podaj i strzelaj”.

Trzech braci w barwach ŁKS w ekstraklasie

To niezwykła rodzina związana z łódzką i piotrkowską piłką, często spotykająca się na rodzinnych uroczystościach w rodzinnym Milejowie, położonym w gminie Rozprza.

Najbardziej znany jest oczywiście Grzegorz, były piłkarz ŁKS i młodzieżowej reprezentacji Polski z czasów Grzegorza Laty i Andrzeja Szarmacha. Urodzony 16 września 1951 roku. W drużynie z al. Unii był indywidualnością, grał w latach 1969-1981. Występował także za oceanem w Pittsburgh Spirit razem z Adamem Topolskim, Stanisławem Terleckim, Januszem Sybisem, Piotrem Mowlikiem. Dziś prowadzi kantor wymiany walut na ul. Piotrkowskiej.

Drugi brat z rodziny Ostalczyków Janusz miał mniej szczęścia, grał mniej, ale przy okazji meczu ŁKS z Wisłą przypomnieliśmy dawne spotkanie obu drużyn z 1978 roku, w którym Janusz strzelił gola obok Stanisława Terleckiego, Jana Sobola i Marka Chojnackiego. Strzelić gola ówczesnym mistrzom Polski to jest coś. W tym spotkaniu grał obok brata - Grzegorza. Występował także w Resovii razem z Janem Domarskim, strzelcem najsłynniejszego gola w historii polskiej piłki - w meczu reprezentacji Polski na Wembley w 1973 roku.

W ekstraklasie grał jeszcze trzeci brat - Zbigniew Ostalczyk, młodszy od najstarszego Grzegorza o 20 lat, urodzony 15 grudnia 1971 roku. Zagrał tylko raz 1 września 1991 roku, na boisku Zagłębia w Lubinie. ŁKS z Ostalczykiem w składzie zremisował 0:0. Obok Zbyszka grali wtedy m.in. Andrzej Woźniak, Rafał Pawlak, Dariusz Podolski, Tomasz Lenart, Juliusz Kruszankin, Zdzisław Leszczyński, Tomasz Wieszczycki, Tomasz Cebula, Adam Grad.

Trzech braci w barwach Piotrcovii w III lidze

Trzej bracia poznali zatem smak ekstraklasy, trzej następni brylowali, ale w trzeciej lidze w barwach Piotrcovii: Marek, Tomasz i Piotr.

Marek przez całą karierę wierny był Piotrcovii. Piotra już ciągnęło do ŁKS, a dokładniej ŁKS ciągnął Piotra. Z Piotrcovii w wieku juniora przeszedł do klubu z al. Unii i trenował pod okiem Wiesława Pokrywy. Był powoływany do kadry narodowej juniorów.

Wreszcie Tomasz grał w III-ligowej Piotrcovii, ale jego dużym osiągnięciem jest także bycie ojcem Tomka, dla dzisiejszego pokolenia najbardziej znanego piłkarza z owej rodziny. Tomek Drugi odziedziczył gen piłki po ojcu Tomku Pierwszym, który był w kadrze województwa razem z Arkadiuszem Klimasem. Kiedy uznał, że nie dorówna bratu Grzegorzowi zajął się trudnym zawodem złotnika. Ma Tomasz Pierwszy jeszcze jedną wielką cechę, zawsze towarzyszył braciom w ich karierze sportowej. Nie opuszczał meczów Grzegorza w ŁKS, czy Janusza w Resovii. Wspierał braci w każdym calu, choć prawdziwym opiekunem wszystkich był i jest najstarszy Grzegorz.

Sześciu braci już poznaliśmy. Siódmy brat, najmłodszy Rafał trenował w juniorach Piotrcovii, ale gry w seniorskiej drużynie nie podjął.

Syn Tomek Ostalczyk grał z gwiazdami w ŁKS

Najstarsi bracia mieli synów, ale wybitnym piłkarzem został tylko Tomasz, syn... Tomasza. Urodzony 22 sierpnia 1987 roku Tomek ma 12 występów w ekstraklasie, grał m.in. z Bogusławem Wyparło, Tomaszem Hajto, Tomaszem Kłosem, Łukaszem Madejem. W meczu Młodej Ekstraklasy w sezonie 2008/2009 strzelił cztery gole Piastowi Gliwice w wygranym 4:1 meczu. Tomek przy odrobinie większego szczęścia mógł zrobić karierę, kończył swą przygodę w GKS Ksawerów.

Widzewiak Michał Jończyk to syn siostry Ostalczyk

Do drużyny Ostalczyków musi też dołączyć Michał Jończyk, syn cioci Magdy, czyli siostry Grzegorza i spółki. Strzelał gole dla Górnika Zabrze w ekstraklasie, m.in. w meczu z Polonią Bytom pokonał Szymona Gąsińskiego, wychowanka ŁKS. Piłkarski świat jest bardzo mały. Michał Jończyk grał w Górniku z Michałem Pazdanem i Arkadiuszem Milikiem. W 2013 roku zaliczył Michał trzy mecze w Widzewie, grał z Mariuszem Stępińskim, a w jednym ze spotkań (remisowym z Piastem) gola dla gliwiczan strzelił Marcin Robak. Dziś Michał Jończyk jest właścicielem EduSport, firmy która pomaga piłkarzom zarówno podczas kariery, jak i w zabezpieczeniu ich po karierze piłkarskiej.

Ostatnim piłkarzem w drużynie Ostalczyków jest Bogdan Ostalczyk, syn brata Stanisława, męża pani Lucyny - głowy tej piłkarskiej rodziny. Bogdan grał w III lidze, był długoletnim kierownikiem Skalnika Sulejów, mocno udzielał się w Piotrkowskim Związku Piłki Nożnej.

Rodzinne mecze na Wembley w Milejowie

- Jak byłem młodszy organizowaliśmy takie rodzinne mecze: Rodzice kontra Dzieci - wspomina Tomasz Ostalczyk, który dziś pracuje w serwisie opon przy ul. Rzgowskiej. - Dopóki rodzice byli młodsi nie mieliśmy z nimi szans. Dopiero gdy ja miałem 16-17, w podobny wieku był Michał Jończyk to już zaczęliśmy wygrywać.

Mecz toczyły się w rodzinnym Milejowie.

- Tam było boisko, mówiliśmy na nie Wembley, bramki zrobione z desek - wspomina Tomasz Ostalczyk. - Mój tata był pierwszy do organizacji takich spotkań. Były też mecze na hali.

Za oknem piękna słoneczna pogoda, być może dojdzie do kolejnego meczu podczas rodzinnego spotkania w Milejowie. Tylko uważajcie panowie, latka lecą. Na pewno pojawią się wielkie dyskusje o piłce nożnej przy wigilijnym stole. Może ktoś ktoś znajdzie piłkę pod choinką?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki