Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalny gwałt zbiorowy w Łęczycy. Oskarżeni uznani za winnych i skazani na więzienie [ZDJĘCIA]

Redakcja
Przed Sądem Okręgowym w Łodzi zakończył się proces czterech mężczyzn, oskarżonych o gwałt zbiorowy. Ze względu na delikatność sprawy wszystkie rozprawy były utajnione. Sąd uznał oskarżonych za winnych i wymierzył karę więzienia.

O brutalny gwałt oskarżono Jarosława M., Daniela F., Jarosława G. oraz Roberta L. Drastyczne sceny rozegrały się 31 października 2013 roku podczas zakrapianej alkoholem imprezy w mieszkaniu jednego ze skazanych. Mężczyźni od początku śledztwa konsekwentnie nie przyznawali się do winy.

Sprawa po dwóch latach doczekała się finału. Trzech mężczyzn sąd skazał na pięć lat i sześć miesięcy pozbawienia wolności, czwarty - Jarosław M. - spędzi za kratami sześć lat. Na wszystkie rozprawy oskarżeni byli przywożeni z aresztu. Wyrok nie jest prawomocny. Nie wiadomo, czy obrońcy oskarżonych będą się odwoływać od wyroku. Z werdyktu zadowolona jest prokuratura.

- Trzem mężczyznom zarzucono zbiorowy gwałt, zaś czwartego z nich skazano dodatkowo za spowodowanie dotkliwych obrażeń ciała u poszkodowanej kobiety - mówi Przemysław Pokora, prokurator z Łęczycy, który prowadził sprawę. - To mój osobisty sukces i sukces łęczyckiej policji - dodaje.

Sprawa od początku była skomplikowana. Kobieta nie powiedziała nikomu, że została zgwałcona. Czekała z tym tydzień, dlatego też badania ginekologiczne nie wykazały żadnych obrażeń narządów płciowych. Z opinii lekarskiej wynikało jednak, że kobieta miała na ciele ślady pobicia. Dlatego też zeznania świadków były kluczowe w śledztwie. Sprawdzono również billingi rozmów mężczyzn.

Sprawa zapewne nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie przypadkowa interwencja policji. Kobieta wynajmowała ze swoim partnerem pokój w mieszkaniu w Łęczycy. W drugim pokoju mieszkał Daniel F. ze swoim ojcem. Kiedy policjanci kilka dni po gwałcie przeszukiwali to mieszkanie w zupełnie innej sprawie, na ciele 26-latki zauważyli siniaki. Kobieta dopiero po dłuższej rozmowie z policjantami przyznała, że została skrzywdzona.

Okazało się, że właściciel mieszkania zorganizował tam libację alkoholową, w której brało udział jego kilku kolegów. Kobieta nie uczestniczyła w spotkaniu, choć mężczyźni kilkakrotnie pytali się, czy nie chce do nich dołączyć. Składali jej też propozycje seksualne, ale kobieta za każdym razem odmawiała. Gdy mężczyźni byli już mocno pijani, zaatakowali 26-latkę. Napastnicy trzymali ofiarę za ręce, bili ją po tułowiu i twarzy, a następnie zgwałcili.

Początkowo policjanci zatrzymali sześciu mężczyzn, ale tylko czterem z nich łęczycka prokuratura zarzuciła zbiorowy gwałt. Początkowo jednym z podejrzanych był chłopak. Uważano, że to on ją pobił i dlatego ma siniaki. Tak też twierdzili oskarżeni. Partner kobiety został jednak oczyszczony z podejrzeń na początku śledztwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki