Do napadu doszło 20 marca po godz. 19 na przystanku przy ul. Przybyszewskiego. Bandyci sterroryzowali 21-letniego mężczyznę nożem, pobili i zażądali zwrotu rzekomego długu. Ukradli mu telefon komórkowy, po czym zaczęli się nad nim pastwić.
- Jakby tego było mało, nadal grożąc 21-latkowi nożem zmusili go do przejścia z nimi do mieszkania jednego ze sprawców - informuje podinspektor Joanna Kącka, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Tam więzili go kilka godzin. Próbowali go zastraszyć i wymusić deklarację, że będzie regularnie płacić haracz w wysokości tysiąca złotych. Sugerowali, że pieniądze może zdobyć, kradnąc metalowe elementy i sprzedając je w skupie złomu.
Policjanci zatrzymali sprawców 23 i 24 marca w ich mieszkaniach. Byli zaskoczeni i nie stawiali oporu. Wśród nich jest Damian W.
Według śledczych, to on trzy razy uderzył 21-latka pięścią i domagał się od ofiary pieniędzy. Bandycie grozi do 10 lat więzienia.
- Pozostali podejrzani to Dawid L., Adam G. i Rafał W. - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.- Skrępowali oni ofiarę kablem, skradli jej telefon warty 100 zł, portfel ze 150 zł oraz dowód osobisty i karty do bankomatu. Za rozbój przy użyciu niebezpiecznego narzędzia grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ TEŻ: Napad z bronią w ręku i pościg ulicami Łodzi [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?