Zatrzymany przez policję napastnik zostanie osądzony przez Sąd Okręgowy w Łodzi
Do brutalnego napadu doszło 27 czerwca 2020 roku w Łodzi na Bałutach. Tego dnia Irena Sz. jadąc tramwajem linii 2 zwróciła uwagę na pasażera, który nie miał maseczki ochronnej na twarzy. Przyglądał jej się. Zapewne już wtedy wytypował ją na ofiarę napadu.
CZYTAJ DALEJ >>>>
Według prokuratury, Irena Sz. wysiadła na przystanku u zbiegu ul. Aleksandrowskiej i ul. Szczecińskiej i udała się w stronę domu. Oskarżony też wysiadł i podążył za kobietą. Ta podeszła do bloku, weszła do klatki schodowej i wsiadła do windy. A Filip D. za nią. Ona wcisnęła guzik na piąte piętro, a on na trzecie.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...
Oskarżony zaatakował w momencie, gdy winda zatrzymała się na trzecim piętrze. Wyjął rozbitą butelkę, przyłożył kobiecie i zagroził, że ją okaleczy, jeśli nie odda mu złotych pierścionków i kolczyków. Przerażona Irena Sz. zdjęła z palców pierścionki, ale kolczyków nie była wstanie. Dlatego oznajmiła, że nie są ze złota. Bandyta uwierzył. Zrabował trzy złote pierścionki warte prawie 2 tys. zł i uciekł.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...