Do rozboju doszło w nocy z 16 na 17 grudnia w centrum Pabianic. Po godz. 23 policjanci patrolujący ulice zauważyli dwóch mężczyzn, biegnących ulicą Łaską w kierunku ulicy Zamkowej. Na parkingu przy hipermarkecie mężczyźni porzucili trzymane przedmioty, a następnie się rozdzielili. Po krótkim pościgu zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy.
Okazało się, że podejrzani wyrzucili plecak, buty i męską odzież, na której widoczne były ślady krwi. Mężczyźni twierdzili, że znaleźli te rzeczy na przystanku.
- Młodszy z podejrzanych posiadał plamy krwi na ubraniu, a także otarcia naskórka na śródręczu. Policjantom podał, że podczas libacji alkoholowej, która miała miejsce ok. godz. 22, doszło do szarpaniny między nim, a jego znajomym, w trakcie której 17-latek rzekomo uderzył kolegę kilkakrotnie w twarz - mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Starszy z napastników posiadał świeżą ranę na wskazującym palcu lewej ręki. Jego odzież również nosiła ślady krwi.
Obaj zatrzymani mężczyźni byli nietrzeźwi. 17-latek miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a 35-latek ponad 2 promile. Ponadto starszy mężczyzna miał przy sobie kartę do bankomatu, która jak się okazało, należała do pokrzywdzonego.
Mniej więcej w tym samym czasie na komendę w Pabianicach zadzwoniła kobieta, której wuj wrócił do domu zakrwawiony i w niekompletnym ubraniu. Poszkodowany trafił do jednego z łódzkich szpitali.
- Z dokonanych ustaleń wynika, że pokrzywdzony zaatakowany został już w tramwaju, gdy wracał z pracy - mówi Krzysztof Kopania. - Gdy wysiadł, napastnicy pobiegli za nim. Kiedy go dogonili, zaczęli go bić i kopać po głowie, klatce piersiowej oraz brzuchu. Następnie ukradli mu plecak, parasol, etui na dokumenty, dowód osobisty, kartę bankomatową, telefon komórkowy oraz odzież - pozostawiając ofiarę jedynie w skarpetkach i podkoszulku.
Obydwaj mężczyźni byli wcześniej notowani. Za rozbój grożą im kary pozbawienia wolności do lat 12. Zarzuty te mogą jeszcze ulec zaostrzeniu - jest to uzależnione od wyników badań pistoletu, którym napastnicy zaatakowali ofiarę. Podczas przesłuchania jedynie 17-latek przyznał się do przedstawionego zarzutu.
Prokuratura skierowała do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie podejrzanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?