Informację na temat stanu robót przy miejskiej części inwestycji dworcowej (węzeł multimodalny, układ ulic wokół dworca, linię, wielopoziomowy parking i dworzec autobusowy) dyrektor Zarządu Dróg i Transportu zaczął przedstawiać tuż po godz. 17. Czekał na to cały klub PiS, który wnioskował o tę informację, tym bardziej że rano koalicja przegłosowała przesunięcie tego punktu z początku na koniec sesji.
Co powiedział dyrektor Nita? Po wymienieniu szczegółowych wartości procentowych poszczególnych zadań, całość części miejskiej ocenił na około 65 procent zaawansowania. Obowiązujący termin zakończenia inwestycji to 30 września, ale z wykonawcą prowadzone są rozmowy na temat przedłużenia tego terminu.
Radni dopytywali przede wszystkim o to, czy miasto będzie w stanie wykorzystać ponad 250 mln złotych unijnego dofinansowania (z 460 mln złotych, które warta jest część miejska), skoro do zamknięcia inwestycji pozostało siedem miesięcy. Temat drążył głównie Włodzimierz Tomaszewski, wiceszef klubu PiS. Tomaszewski sytuację nazywał wyjątkowo dramatyczną, ale Nita był optymistą.
- Jeżeli chodzi o rozliczanie projektu w 2016 roku, to te jego części, które kończą się w tym roku i tak byłyby rozliczane właśnie w roku 2016 - mówił Nita. - Rozliczanie końcowe projektu i tak odbędzie się w 2016 roku i nie oznacza utraty dofinansowania. Istotne jest to, żeby wszystkie wydatki kwalifikowane projektu były poniesione do końca tego roku, czyli w całości zapłacone przez miasto, a refundacja nastąpi w 2016 roku. Jest duża szansa, że zdążymy wykonać te prace do końca roku.
Radni PiS mieli jednak wątpliwości. Brały się stąd, że skoro w ciągu ponad dwóch lat udało się zrealizować 65 procent inwestycji, to jest wątpliwe, czy w ostatnich kilka miesięcy uda się wykonać pozostałe 35 proc. Tym bardziej że wykonawca wciąż nie wszedł na teren firmy Enkev, który stanowi piątą część placu budowy.
- Ten teren nie został jeszcze pozyskany pod inwestycje, ponieważ nie została jeszcze wydana ponowna decyzja - mówił Grzegorz Nita. - Właściciel tego terenu wciąż nie wyraża zgody na wejście, zatem czekamy na decyzję, a w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska trwają jeszcze uzgodnienia w tej sprawie.
Dyrektor Nita - jak stwierdził - nie chciał się też bawić w przewidywania, czy miasto uzyska maksymalny poziom dofinansowania, bo w tych ponad 250 mln zł dofinansowania są nie tylko roboty budowlane, ale i rezerwa oraz kilkudziesięciomilionowa część przeznaczona na odszkodowania.
Radny Łukasz Magin dopytywał m.in. o szacunki, dotyczące wysokości odszkodowań, a z odpowiedzi wynika, że chodzi o ponad 80 milionów złotych. Magin cytował też wypowiedzi Katarzyny Mikołajec, wicedyrektorki ZDiT, z ogólnokrajowej prasy branżowej.
- Pani dyrektor Mikołajec stwierdziła, że "tzw. miejska część inwestycji dworcowej na pewno w jakimś zakresie zakończy się w tym roku. Konieczne będzie jednak przesunięcie terminu budowy przynajmniej części dróg na przyszły rok" - cytował radny Magin i dodał: - To wypowiedź pańskiej zastępczyni z początku lutego.
Nita odpowiedział, że wypowiedź jego zastępczyni dotyczyła części dróg nieobjętych kontraktem.
Z kolei radny Bartłomiej Dyba-Bojarski zapytał o termin przyjazdu pierwszego pociągu na nowy Dworzec Fabryczny. Według dyrektora Nity będzie to jednak rok 2015.
Dyrektor błysnął przy kolejnym pytaniu, które brzmiało, jak ów pociąg przejedzie ulicą Niciarnianą. Odpowiedział: Torami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
