Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa dworca Łódź Fabryczna. Zmienili trasę wywozu ziemi, ale nie dostali pozwolenia

Agnieszka Magnuszewska, Marcin Bereszczyński
Trasę wywozu ziemi zmieniono bez wcześniejszego uprzedzenia mieszkańców, pod których oknami kursują wywrotki
Trasę wywozu ziemi zmieniono bez wcześniejszego uprzedzenia mieszkańców, pod których oknami kursują wywrotki Waldemar Wylegalski/archiwum Dziennika Łódzkiego
Znowu zmieniono trasy wywozu ziemi z terenu budowy dworca Łódź Fabryczna. I znowu nie zapytano o zdanie mieszkańców.

Od dwóch tygodni ruch na ulicy Listopadowej w Łodzi zdominowały wywrotki. Kursuje ich nawet 46 na pół godziny, więc dają się we znaki okolicznym mieszkańcom. Dlaczego jest ich tak dużo? Bo wywożą ziemię z terenu budowy dworca Łódź Fabryczna.

Trasę wywozu ziemi zmieniono bez wcześniejszego uprzedzenia mieszkańców, pod których oknami kursują wywrotki. Czyli jak zwykle. Jesienią 2012 roku zaczęły one nagle jeździć po ulicy Edwarda, chociaż droga dojazdowa do Kopalni Stoki przy ulicy Pomorskiej była zupełnie inna.

Wówczas zmiana trasy wiązała się z nieprzejezdnością wcześniej wytypowanych dróg. Tym razem ze zmianą wyrobiska. Zamiast w okolice Pomorskiej, wywrotki kursują do żwirowni przy ulicy Obłocznej (okolice Brzezińskiej). Niestety, w piątek rzeczniczce głównego wykonawcy budowy dworca Łódź Fabryczna nie udało się ustalić, dlaczego wyrobisko zmieniono. Prawdopodobnie skończył się umowa z Kopalnią Stoki.

Zarząd Dróg i Transportu wydał zgodę na przejazd wywrotek nową trasą w czwartek. - Teraz ciężarówki wyjeżdżają z budowy na ulicy Tuwima w pobliżu wiaduktu na ulicy Kopcińskiego, jadą ulicami: Kopcińskiego, Palki, Brzezińską, Listopadową, Obłoczną (w drodze powrotnej także Nawrot i Nową). Innej drogi na to wyrobisko nie ma, gruntowa droga od ulicy Arniki jest w czasie roztopów niemal nieprzejezdna - mówi Jacek Sarzało, naczelnik wydziału komunikacji społecznej w ZDiT.

Hałas kursujących wywrotek budzi mieszkańców ulicy Listopadowej jednak już od dwóch tygodni. - W ciągu pół godziny potrafi przejechać 46 wywrotek z piachem, a później wracają one po naszej ulicy puste - mówi pan Tomasz z ulicy Listopadowej. - I na pewno wożą one ziemię z dworca, bo jechałem za nimi i sprawdziłem dokładnie ich trasę. Zrobiłem też zdjęcia, żeby mieć dowód.

Dlaczego wywrotki zaczęły kursować nową trasą wcześniej niż uzyskano na to pozwolenie? Tego rzeczniczka głównego wykonawcy też nie ustaliła w piątek. Natomiast ZDiT rozważa wyciągnięcie konsekwencji wobec wykonawcy dworca za wywóz ziemi inną trasą bez pozwolenia.

- Problemem jest nie tylko ilość wywrotek, ale prędkość, z jaką jadą po naszej ulicy. Na pewno nie przestrzegają ograniczenia do 30 km/godz. A im szybciej jadą, tym w naszych domach jest większy huk - twierdzi pan Tomasz.

ZDiT zapewnia, że zainteresuje się problemem.

- Wraz z Inspekcją Transportu Drogowego i innymi służbami będziemy zwracać baczną uwagę na stan ciężarówek oraz monitorować ich prędkość, zwłaszcza na ulicy Listopadowej - mówi Jacek Sarzało. - Jakiekolwiek odstępstwo od przepisów może się skończyć zamknięciem placu budowy dworca i niewypuszczaniem aut z ziemią - dodaje Sarzało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki