Potężna granitowa szabla przyjechała do Łodzi ze Strzegomia

Potężną szablę z czarnego granitu, czyli główny element powstającego pomnika kapitana Stefana Pogonowskiego, można było podziwiać w środę w pasażu Schillera w centrum Łodzi. Mająca 3,5 metra szabla przyjechała ze Strzegomia, gdzie ją wykonano, zatrzymała się przy ul. Piotrkowskiej i pojechała do prywatnego zakładu na Polesiu, gdzie powstaje pomnik.

Na pomysł budowy pomnika wpadł adwokat Piotr Paduszyński, który powołał Społeczny Komitet Budowy Pomnika. Do tej pory zebrano 100 tys. zł, co oznacza, że potrzeba jeszcze około 80 – 90 tys. zł Pieniądze wpłacają zarówno firmy i instytucje, jak i osoby prywatne.

- Odsłonięcie pomnika Pogonowskiego najpewniej nastąpi 15 sierpnia 2020 roku na skwerze u zbiegu ul. Legionów i ul. Pogonowskiego, czyli w setną rocznicę zwycięskiej bitwy warszawskiego, której kapitan Pogonowski był bohaterem – mówi mecenas Paduszyński.

Autorem projektu pomnika i jego wykonawcą jest prof. Zbigniew Dudek z Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, który nie ukrywa zadowolenia, że potężną szablę, na której będzie napis Honor i Ojczyzna, wykonano i oszlifowano z niezwykłą precyzją.

- Kilkumetrowa kolumna z czarnego granitu, uformowana w kształcie głowni szabli, rozbija czerwony granit symbolizujący sowiecki atak na Warszawę w 1920 roku. W ten sposób chcemy przedstawić i upamiętnić atak batalionu dowodzonego przez kapitana Pogonowskiego na Armię Czerwoną. Atak, który był punktem zwrotnym w wojnie polsko – bolszewickiej 1920 roku zaznacza Piotr Paduszyński.