Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski Łodzi. Osiedla zdecydują

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
W tym roku czeka nas rewolucja w budżecie obywatelskim. Głosowanie z dzielnic przenosi się na poziom osiedlowy.

Duża zmiana czeka głosujących w budżecie obywatelskim. Do tej pory oprócz zadań ogólnomiejskich można było wybrać jedną z pięciu dzielnic. Od tego roku wybór dokonywany będzie w ramach jednego z 36 osiedli.

Głosowanie na osiedlach

Kwota do wydania nie zmieni się. Nadal będzie to 40 mln zł, jednak podzielone zostanie całkiem inaczej. Do tej pory 10 mln zł trafiało do puli ogólnomiejskiej, a pozostałe pieniądze dzielono na pięć dzielnic, co dawało po 6 mln zł dla każdej.

Od jesiennego głosowania na budżet obywatelski 2017 zadania ogólnomiejskie będą mogły osiągnąć 9,5 mln zł, natomiast reszta podzielona będzie na osiedla rozumiane jako jednostki pomocnicze miasta. Przy obliczaniu kwot wzięto pod uwagę liczbę mieszkańców. Każdemu osiedlu przyznano bazę w wysokości 200 tys. zł, następnie na każdego mieszkańca dołożono 34 zł i 55 gr. Na koniec zaokrąglono kwotę do 10 tys. zł.

Czytaj też:Rewolucja w budżecie obywatelskim Łodzi: głosowanie w osiedlach, a nie w dzielnicach [INFOGRAFIKA]

W ten sposób 36 łódzkim osiedlom przydzielono kwoty od 230 tys. zł ( dostało ją najmniejsze osiedle Nr 33) do ponad 1,9 mln zł, które trafi do osiedla Chojny Dąbrowa. Jednak aż dwie trzecie osiedli będzie miało do wydania mniej niż milion złotych.

Z tego powodu nie będzie limitów zadań dzielnicowych. Zachowano natomiast limit dla zadań ogólnomiejskich i określono go jako 25 proc. całej kwoty. To sprawia, że stał się on nieco mniejszy i wyniósł w tym roku 2,375 mln zł, zamiast, jak dotychczas, 2,5 mln zł.

Przy głosowaniu w osiedlach nadal nie będzie obowiązywać rejonizacja. Łodzianie będą mogli wybrać dowolne osiedle w Łodzi i w jego ramach głosować.

Czytaj też:Darmowe WiFi w pojazdach MPK Łódź. Korzysta z niego 40 tys. użytkowników miesięcznie [INFOGRAFIKA]

Jednocześnie wprowadzono drobne zmiany ułatwiające głosowanie: wydłużono czas głosowania internetowego do października, by mogli zagłosować także studenci i uproszczono wniosek, skracając go do jednej kartki. Jednak to podział środków budzi największe dyskusje.

Co niosą zmiany?

W założeniu władz nowe zasady podziału środków mają uczynić budżet obywatelski bardziej sprawiedliwym i dać szansę małym osiedlom, zagłuszanym do tej pory przez ludne blokowiska. Czy to się sprawdzi?

Można przypuszczać, że tak jak w przypadku dotychczasowego rozwiązania będą zadowoleni i pokrzywdzeni. Najbardziej stratni będą mieszkańcy Śródmieścia, którzy mając mały teren i zaledwie jedną dziesiątą ludności Łodzi mieli do dyspozycji jedną piątą środków. To sprawiało, że rok temu z 34 zaakceptowanych wniosków po głosowaniu do realizacji przeszło aż 21. W tym roku tak dobrze już nie będzie.

Patrząc na przykład osiedla Śródmieście Wschód, już widać, że straci sporo. W ubiegłym roku udało mu się zdobyć zadania za kwotę 4,5 mln zł. W tym roku będzie miało do dyspozycji zaledwie 860 tys. zł. Wiele zgłoszonych tam rok temu projektów obecnie nie zmieściłoby się w osiedlowej puli. Nie dałoby się zbudować woonerfu Zacisze (szacowany koszt to 1 mln zł), boiska przy XXIX LO (1 mln zł), czy przy VIII LO (1,2 mln zł), które przeszły w zeszłym roku.

Czytaj też:Budżet obywatelski Łodzi 2015: dziewięć projektów nie zostało zrealizowanych w terminie

Modelowym przykładem osiedla, które powinno zyskać są Łagiewniki. W ostatnim głosowaniu mieszkańcy złożyli sześć wniosków na łączną kwotę około 4 mln zł. Na konkurencyjnym Bałuckim Rynku z projektów udało się przeforsować tylko jeden - remont toalet w Arturówku za kwotę 65 tys. zł. W nowym systemie będą mieć do swojej dyspozycji 260 tys. zł, a więc o 200 tys. zł więcej.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Nie wszędzie będzie wybór

Może też pojawić się problem, o którym pisaliśmy już kilka miesięcy temu, czyli brak projektów do wyboru. Z poprzednich głosowań wynika bowiem, że aktywność obywatelska poszczególnych osiedli jest różna. Podczas gdy mieszkańcy osiedli Bałuty Centrum czy Chojny Dąbrowa zgłosili po 40 wniosków, osiedla Nad Nerem, Montwiłła-Mireckiego czy Wzniesień Łódzkich miały do wyboru tylko po jednym wniosku, a najmniejsze osiedle Nr 33 - nie miało żadnego. To oznacza, że praktycznie wyboru nie było. Jeśli ich aktywność w tym roku będzie równie niska, stracą przyznane osiedlu pieniądze.

Można jednak mieć nadzieję, że osiedla w tej sytuacji chętniej będą zgłaszać projekty, a ich poczucie odpowiedzialności za osiedle wzrośnie.

Zmiany zakończą też złotą erę łódzkich woonerfów. Jeśli będą jeszcze powstawać, to raczej w centrum, w ramach puli ogólnomiejskiej. Zaledwie co trzecie osiedle będzie dysponować kwotą miliona złotych i więcej, konieczną, by przebudować ulicę w woonerf.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki