Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski Łodzi. Realizują, ale z opóźnieniem

Matylda Witkowska
Al. Rynkowskiej, łącząca al. Kościuszki z ul. Wólczańską, to jedna z nowych lokalizacji, jakie wybrano na parki kieszonkowe
Al. Rynkowskiej, łącząca al. Kościuszki z ul. Wólczańską, to jedna z nowych lokalizacji, jakie wybrano na parki kieszonkowe Grzegorz Gałasiński
W tym roku nie powstaną już parki kieszonkowe, nie ma też chętnych na część zajęć z dziećmi. Część pozostałych projektów się opóźnia.

Podobnie jak w pierwszej edycji budżetu obywatelskiego także w tym roku część projektów nie zostanie zrealizowana w terminie. Natomiast kilka powstanie w ostatniej chwili, choć według harmonogramu miały być gotowe latem.

Wiadomo już, że nie zdążą powstać parki kieszonowe, które miały zastąpić Ogrody Karskiego. To projekt budżetu obywatelskiego, który w tym roku napotkał najwięcej przeszkód. Zanim przystąpiono do realizacji okazało się, że w tym miejscu ma powstać zaplecze do budowy tunelu średnicowego i parku nie da się zrobić przed 2020 r. Zamiast tego mieszkańcy mieli dostać sześć tzw. parków kieszonkowych. Ale w tym roku nie powstaną, bo dopiero przygotowywana jest dokumentacja.

- Jest już za późno, żeby zasadzić byliny. Jeśli chcemy to zrobić dobrze, musimy poczekać do przyszłego roku - słyszymy w wydziale komunalnym łódzkiego magistratu.

Budżet obywatelski Łodzi: plaża bez dostępu do wody czy szkolenie z sadzenia drzew?

W 2016 oprócz parków kieszonkowych realizowana też będzie druga część zadania czyli zagospodarowanie części przyszłych Ogrodów. Pieniądze na ten cel mają być wpisane do budżetu miasta.

To jednak tylko jeden z projektów drugiej edycji budżetu obywatelskiego, który wbrew założeniom nie zdąży być zrealizowany do końca roku. Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej nie udało się znaleźć wszystkich realizatorów projektu „Wyciągamy dzieci z Łódzkich bram”. Zamiast czterech chętnych zgłosiło się tylko dwóch. Z ponad pół miliona złotych wydano 160 tys. zł.

- Wszystko wskazuje na to, że nie uda nam się znaleźć wszystkich realizatorów i będziemy zwracać część pieniędzy - mówi Monika Pawlak, rzeczniczka prasowa MOPS.

W sumie do końca września udało się zrealizować zaledwie 24 z 65 zadań przewidzianych na ten rok. Przy pozostałych prace są w toku, choć w wielu przypadkach spóźnione w stosunku do harmonogramu.

Woonerf na ul. Traugutta miał być gotowy na początku października, przed festiwalem światła. Pieszych na woonerf z okazji festiwalu wpuszczono, ale dopiero w ten weekend zasadzone zostały drzewa. Trwają też jeszcze prace przy skwerze od strony ul. Sienkiewicza. Mają się skończyć na początku listopada.

Bardziej opóźniony jest woonerf w ul. Piramowicza. Rozebrano tam nawierzchnię, trwają prace przy wymianie instalacji podziemnej. Woonerf ma być gotowy w tym roku. Najwcześniejsza możliwa data to koniec listopada choć pierwotnym terminem był wrzesień.

Cyklistów martwi natomiast wolne nanoszenie znaków dopuszczających kontraruch. Do końca roku ma być dopuszczony na 29 ulicach miasta. Piotr Grabowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi zapewnia, że do końca roku wszystkie ulice będą oznakowane.

Także Grzegorz Justyński, dyrektor biura ds. partycypacji społecznej magistratu, jest jednak dobrej myśli.

- Nie mam sygnałów, że jakieś zadanie ma zostać niezrealizowane - zapewnia.

Tymczasem wciąż nieskończone jest kilka projektów z pierwszej edycji budżetu rowerowego. Dopiero teraz trwa przetarg mający wyłonić wykonawcę roweru publicznego. Nie udało się też znaleźć chętnych do zrobienia tablic na bałuckich przystankach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki