Sejm głosami posłów PiS, Koalicji Obywatelskiej i PSL dał samorządom możliwość zamrożenia budżetów obywatelskich w związku z wojną na Ukrainie. Co jedno ma wspólnego z drugim? Czy łódzki budżet obywatelski zostanie zawieszony?
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

Zamrożenie budżetów obywatelskich to poprawka do sejmowej specustawy sankcjonującej pomoc dla uchodźców z objętej wojną Ukrainy, zgłoszona przez Zygmunta Frankiewicza, senatora KO. W Senacie poparła ją dwójka łódzkich senatorów: Artur Dunin (KO) i Krzysztof Kwiatkowski (KSN) ale przeciw było pięciu senatorów PiS z pozostałych łódzkich okręgów. Gdy projekt wrócił do Sejmu za wprowadzeniem w życie tej poprawki głosowali za nią ręka w rękę zarówno posłowie PiS jak i KO i PSL, także z łódzkich okręgów wyborczych. Przeciw byli łódzcy posłowie Hanna Gill-Piątek i Tomasz Zimoch (oboje PL 2050) oraz Tomasz Trela, piotrkowska posłanka Anita Sowińska oraz Paulina Matysiak z Kutna (wszyscy z klubu Lewica).
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

Pomysł zasadza się na idei, wedle której samorządy, które i tak opłacają pomoc dla uchodźców z Ukrainy z własnych budżetów, mogłyby sięgnąć do pieniędzy zarezerwowanych na budżety obywatelskie, które jak dotąd były obligatoryjne. W Łodzi to 25 mln zł przeznaczane na projekty zgłaszane przez mieszkańców. W Łodzi powstały dzięki BO skateparki, skwery czy projekty bardziej kontrowersyjne, jak pomnik Jednorożca, uchodzący także za symbol wypaczenia BO.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

[cyt]"Rozumiem, że pomysły i opinie mieszkańców są niepotrzebnymi wymysłami, a radnych i wójtów przemyślanymi, rozsądnymi i koniecznymi wydatkami? Co jeszcze nam, mieszkankom i mieszkańcom odbierzecie?" - ironizuje Urszula Niziołek-Janiak, łódzka społeczniczka, była radna miejska PO.[/cyt]
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>