Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski w Radomsku. Wolontariusze, pełnomocnictwa, wzajemne oskarżenia

Małgorzata Kulka
Małgorzata Kulka
Jacek Gębicz, przewodniczący Rady Miasta i osoba odpowiedzialna za rozpowszechnianie ulotek, zapewnia, że nikt nie będzie fałszował podpisów
Jacek Gębicz, przewodniczący Rady Miasta i osoba odpowiedzialna za rozpowszechnianie ulotek, zapewnia, że nikt nie będzie fałszował podpisów Jacek Dróżdż/archiwum Polska Press
W Radomsku wybuchła afera związana z budżetem obywatelskim. Chodzi o głosowanie na konkretne projekty zgłoszone do budżetu obywatelskiego.

Wnioskodawcy się denerwują i wzajemnie oskarżają, a mieszkańcy nie wiedzą, czy ich głosy będą ważne. Prawdziwa afera wybuchła w Radomsku w zwią-zku z budżetem obywatelskim. Chodzi o głosowanie na projekty. Jeszcze się ono nie zaczęło, a „przedsiębiorczy” wnioskodawcy chodzili po domach radomszczan i zbierali pełnomocnictwa do głosowania. Reakcją na takie działania było oświadczenie zespołu ds. budżetu obywatelskiego, że takie praktyki są nieuczciwe i wezwanie do wyrzucenia pełnomocnictw.

Wnioskodawcy mówią, że nie robią nic niezgodnego z prawem i nie zamierzają rezygnować. Szukają też nowych sposobów na uzyskanie jak największego poparcia dla swoich projektów. Mieszkańcy Bartodziei (dzielnica Radomska) otrzymali ostatnio ulotki z informacją, że dostaną karty do głosowania, w których powinni wypełnić tylko swoje dane. Karty następnie mieliby zebrać „wolontariusze”.

- Mój sprzeciw i oburzenie budzi wezwanie do udostępnienia tylko danych osobowych, nie ma słowa o podpisaniu karty i zaznaczaniu na niej wybranych przez daną osobę projektów. Kto więc będzie to za mieszkańców robił - pyta Arkadiusz Ciach, radny powiatowy i jeden z wnioskodawców, którego niedawno oskarżano o nieuczciwe zbieranie pełnomocnictw.

Jacek Gębicz, przewodniczący Rady Miasta i osoba odpowiedzialna za rozpowszechnianie ulotek, zapewnia, że nikt nie będzie fałszował podpisów. - To że w ulotce nie ma informacji o konieczności podpisania karty jest naszym błędem. Taki podpis należy złożyć - tłumaczy Gębicz i dodaje, że jeśli ktoś nie będzie chciał głosować na wskazane projekty, nie musi oddawać karty.

Zwołana przez radnego Ciacha konferencja prasowa przerodziła się w ostrą wymianę zdań. Magdalena Spólnicka, miejska radna i inicjatorka wprowadzenia budżetu obywatelskiego w Radomsku, twierdzi, że nie widzi nic złego w rozdawaniu i zbieraniu kart do głosowania, ale nikt nie powinien sugerować mieszkańcom, jaki ma być ich wybór. - Myślę, że w wyścigu po milion złotych wielu zatraciło tę najważniejszą ideę obywatelskości i aktywizacji mieszkańców - mówi radna.

A które głosy będą ważne?- Zgodnie z regulaminem, jeśli ktoś odda więcej niż jeden głos, to głosy te będą nieważne. Pełnomocnictwo można cofnąć tylko osobiście w Urzędzie Miasta - wyjaśnia Hanna Gorczyńska z Urzędu Miasta.

Głosowanie zaczyna się w poniedziałek.

CZYTAJ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki