18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunt lekarzy. NFZ wprowadza kary za złe recepty

Joanna Barczykowska
Lekarze ogłosili w Łodzi, że nie podpiszą umów z NFZ
Lekarze ogłosili w Łodzi, że nie podpiszą umów z NFZ Jakub Pokora
Lekarze rozpoczynają kolejny protest. Nie mają zamiaru podpisywać umów z Narodowym Funduszem Zdrowia, które umożliwiają im wypisywanie recept na leki refundowane. Powód? NFZ "tylnymi drzwiami" przywraca kary dla lekarzy za błędnie wypisane recepty. Kary te w styczniu po proteście "pieczątkowym" wyrzucił z ustawy Sejm.

- Kilka dni temu lekarze dostali do podpisania umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, które umożliwiają im wypisywanie recept na leki refundowane. W umowach z Funduszem umieszczono zapis o karach za błędnie wypisane recepty, które to kary w styczniu z ustawy usunęli posłowie - tłumaczy powód wznowienia protestu dr Grzegorz Mazur, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.

Władze OIL w Łodzi zaapelowały do wszystkich lekarzy w województwie łódzkim o niepodpisywanie umów z Funduszem. Protest, który rozpoczął się we wtorek w Łodzi, ma mieć zasięg ogólnopolski.

Umowy z Funduszem z zapisem o karach za błędnie wypisane recepty dostali ci, którzy prowadzą prywatną praktykę zawodową, ale leczą w ramach kontraktów z NFZ lub pracują na kontraktach w publicznych szpitalach i przychodniach. W województwie łódzkim może to być nawet 8 tysięcy lekarzy i lekarzy dentystów.

Czy wszyscy przyłączą się do protestu? Tego na razie nie wiadomo. Na styczniowy apel Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi o rozpoczęcie protestu "pieczątkowego" odpowiedziała większość lekarzy w województwie.

Umowy lekarzy z NFZ obowiązują do 30 czerwca. Jeżeli medycy nie podpiszą nowych umów, od 1 lipca pacjenci będą musieli płacić za leki 100 proc. z własnej kieszeni.

- Lekarze chcą leczyć pacjentów, a nie dbać o budżet NFZ. Lekarze nie są od tego, żeby sprawdzać chorym ubezpieczenia, a od tego, żeby im pomóc - mówi dr Mazur.

NFZ chce karać lekarzy nie tylko za wypisanie recepty na lek refundowany pacjentowi, który nie jest ubezpieczony. Kary mają dotyczyć także błędów w zapisie na receptach. Zły numer domu w adresie chorego - kara 300 zł, pomyłka w peselu pacjenta - 300 zł, literówka w nazwie leku - też 300 zł.

- Kary mogą się sumować, a Fundusz będzie mógł jeszcze zażądać zwrotu refundacji. W tych umowach jest także zapis o możliwości zerwania umowy z lekarzem, jeśli popełni on błąd. Zapisy o karach w umowach są wbrew demokratycznym zasadom w tym kraju - uważa Mazur.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki