Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunt wiernych z Korczewa koło Zduńskiej Woli. Parafianie z Korczewa interweniują ws. księdza. Co odpowiedział biskup Mering?

Agnieszka Olejniczak
Agnieszka Olejniczak
Bunt wiernych z Korczewa pod Zduńską Wolą.
Bunt wiernych z Korczewa pod Zduńską Wolą. Agnieszka Olejniczak
Parafianie z Korczewa w gminie Zduńska Wola we wtorek spotkali się biskupem włocławskim Wiesławem Meringiem. Próbowali przekonać hierarchę do zmiany decyzji w sprawie księdza, którego do nich przysłał. Wierni nie godzą się na obecność kapłana, który został usunięty z probostwa w Czernikowie pod Toruniem. To tam ksiądz groził policjantom bronią palną i postawiono mu takie zarzuty.

Parafianie z Korczewa interweniują u biskupa Meringa

Do biskupa włocławskiego Wiesława Meringa z prośbą o zmianę decyzji wybrała się delegacja parafian z Korczewa pod Zduńską Wolą, gdzie w niedzielę objął urząd administratora ksiądz Piotr Siołkowski, dawniej proboszcz z Czernikowa, na którym ciążą zarzuty stosowania gróźb karalnych wobec policjantów. Nic jednak nie wskórali.

Na wtorek, 17 listopada, umówiono spotkanie w kurii włocławskiej. Wierni z Korczewa oczekiwali od biskupa zmiany decyzji w sprawie powierzenia parafii nowemu księdzu. Oni upatrzyli na swojego proboszcza obecnego wikariusza, ks. Pawła Szudzika. Biskup jednak jednoznacznie wybił im to z głowy.

Bunt wiernych z Korczewa. Wierni swoje a biskup swoje

- Odbiliśmy się od ściany - nie kryje rozgoryczenia Jarosław Sadowski, który był w delegacji do biskupa. - My przedstawiliśmy swoje argumenty, biskup swoje.

Rozmowa delegatów z biskupem Meringiem, jak relacjonuje, trwała ponad godzinę, ale nie przyniosła dla Korczewa oczekiwanych rezultatów. Biskup poprosił natomiast wiernych, by dali nowemu kapłanowi szansę.

Na posłuchaniu u biskupa byli tego samego dnia także byli wierni z Czernikowa. Oni z kolei przyjechali prosić, by proboszcza Siołkowskiego im przywrócić. Jak mówi Jarosław Sadowski, bardzo go sobie chwalili. Też odjechali z niczym.

Co teraz zrobią parafianie z Korczewa? Zamierzają przeczekać. Biskup Mering 10 grudnia kończy 75 lat i zamierza odejść na emeryturę. Wystąpił już o to do papieża Franciszka.

- Chcemy poczekać, aż biskup odejdzie na emeryturę. Spróbujemy się spotkać z nowym biskupem - zapowiada parafianin.

Czy dadzą szansę nowemu księdzu? To będzie zależało od indywidualnych wyborów członków parafialnej wspólnoty. Łatwo ks. Siołkowskiemu nie będzie, bo wierni mają świeżo w pamięci proboszcza Janusza Gozdalika. Poważany i szanowany proboszcz parafii św. Katarzyny w Korczewie zmarł 24 października na koronawirusa. Zaledwie 5 listopada odbył się jego pogrzeb.

Dlatego, gdy usłyszeli kto ma kierować teraz ich parafią, w czasie niedzielnej sumy podnieśli bunt. Ostentacyjnie wyszli ze świątyni. Nie dali ofiary na tace i zapowiedzieli, że tak będzie dopóty, dopóki biskup nie zmieni decyzji.

Nowy ksiądz w Korczewie. Ksiądz Piotr Siołkowski ma być administratorem

Ksiądz Siołkowski, to słynny, były już proboszcz, z Czernikowa pod Toruniem. Pod koniec października odbywały się tam protesty kobiet, a ksiądz w czasie przemarszu mieszkańców wyszedł przed plebanię z bronią palną. Interweniowali policjanci. Ksiądz miał im grozić użyciem broni. Został wówczas zatrzymany, spędził noc w izbie zatrzymań, a rano usłyszał zarzuty stosowania gróźb karalnych wobec funkcjonariuszy. Postępowanie w tej sprawie trwa. Prowadzi je Komenda Miejska Policji w Toruniu.

Wierni z Korczewa mają biskupowi za złe, że przysłał do nich proboszcza, który skompromitował się w innej wsi.

- Ksiądz Piotr Siołkowski został mianowany jako administrator, a nie proboszcz - podkreśla ks. prałat Artur Niemira, rzecznik prasowy Biskupa Włocławskiego i Kurii Diecezjalnej.

Jak wyjaśnia ks. Niemira, w tym przypadku nie określono czasu na jaki ks. Siołkowskiemu powierzona została parafia. To rozstrzygnie się wraz z prowadzonym przez policję postępowaniem. Jeżeli zostałoby umorzone, istnieje możliwość, że ksiądz zostanie w Korczewie jako proboszcz.

Rzecznik biskupa podkreśla, że zachowanie księdza Siołkowskiego w Czernikowie oceniane jest przez kurię negatywnie, ale postanowiono dać mu szansę poprawy.

- Został zwieszony w funkcji proboszcza parafii Czernikowo, ale nie w sprawowaniu posługi kapłańskiej - podkreśla rzecznik. - Ksiądz biskup doszedł do wniosku, że proboszcz wyczerpał możliwości dalszej pracy w tamtym środowisku. Przeniesienie do Korczewa to danie szansy. To taka próba.

Nowy ksiądz w Korczewie parafian zapewnia, że będzie starał się ich do siebie przekonać. Jak zamierza to uczynić?

- Modlitwą i pracą - mówi ks. Piotr Siołkowski.

Bunt wiernych z Korczewa pod Zduńską Wolą

W niedzielę, 15 listopada, ks. Siołkowski pojawił się w Korczewie, gdzie na mszy o godz. 11.30 parafianie mieli zostać poinformowani o jego posłudze. Część przybyłych na sumę, gdy tylko ks. dziekan Dariusz Kaliński przedstawiał nowego kapłana, zaprotestowała i wyszła ze świątyni. Mszy wysłuchali na zewnątrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki