Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buspasy - tak, ale tylko wtedy, gdy namaluje się je z głową

Agnieszka Magnuszewska, Matylda Witkowska
Po buspasie w ciągu godziny przejeżdża... 30 autobusów
Po buspasie w ciągu godziny przejeżdża... 30 autobusów Krzysztof Szymczak
Powinny być w każdym większym mieście, gdzie korki to codzienność. Jednak zanim się je wprowadzi, trzeba przygotować drogi do nowej organizacji ruchu. Można się o tym przekonać w Łodzi, gdzie buspasy wprowadzono z dnia na dzień, bez konsultacji z policją i nie licząc się z opinią łodzian. Efekt? Ogromne korki na drodze traktowanej jako tranzytowa, a buspasy o długości 6,6 km niezbyt pełne. Autobusy zapełniają je głównie w godzinach szczytu i wówczas muszą omijać rowerzystów kursujących po wydzielonej części jezdni.

Pomysł wprowadzenia buspasów władze Łodzi przedstawiły już kilka lat temu. Powrócono do niego trzy lata temu za zarządu komisarycznego, ale wówczas władze miasta wspólnie z policją i mieszkańcami uznały, że łódzkie drogi nie są jeszcze gotowe na buspasy. Dotyczyło to m.in. ul. Tuwima, na której przed wprowadzeniem buspasów planowano zlikwidować stare torowisko, kostkę oraz strefę parkowania na poboczu.

Nie pomyślano też o buspasach dwa lata temu podczas kompleksowego remontu wydzielonego torowiska na ul. Kopcińskiego, które przy odrobinie dobrej woli można by wylać asfaltem i przekształcić w pasy tramwajowo-autobusowe takie jak na ul. Narutowicza. Torowiska wysypano jednak żwirkiem. Jak tłumaczy teraz ZDiT - wówczas nie było możliwości zrobienia buspasów, bo na torowisku prowadzono remont, a nie inwestycję. Więc w organizacji ruchu nie można było niczego zmieniać.

Za to teraz zabrano się do wyznaczania pasów w tempie ekspresowym. Przed wprowadzeniem buspasów na al. Palki, Kopcińskiego oraz Śmigłego-Rydza władza nie zasięgnęła opinii ani policji, ani łodzian.

Miejska drogówka dowiedziała się o zmianie organizacji ruchu na łódzkim fragmencie drogi krajowej nr 14 dopiero dzień przed malowaniem pasów. Szkoda, że nikt nie konsultował tego wcześniej, bo według policji nie powinno się zwężać jezdni na drodze, która do niedawna była tranzytowa. Zresztą, kierowcy nadal ją tak traktują, bo po ul. Inflanckiej (nowa trasa tranzytowa) jest drogą w najbardziej opłakanym stanie. Dlatego najpierw powinno się wybudować obwodnicę, a dopiero potem myśleć o buspasach - podkreśliła policja.

ZDiT nie zasięgnął też opinii komendanta miejskiej policji, chociaż zobowiązuje go do tego prawo.

- Mimo, iż rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru wymaga wystąpienia o opinię, w tym konkretnym przypadku do Komendanta Miejskiego Policji w Łodzi, zarządca nie wystąpił o stanowisko policji - podkreśla Joanna Kącka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Rzeczniczka dodaje, że stanowisko policji nie jest wiążące dla ZDiT. Mimo to próbowano zwrócić drogowcom uwagę na kilka problemów.

- Już po wprowadzeniu tego rozwiązania z własnej inicjatywy zrobiliśmy lustrację, wskazując Zarządowi Dróg pewne nieprawidłowości m.in. w oznakowaniu. Zasygnalizowaliśmy również, iż buspasy na tym odcinku nie mogą być przeznaczone dla rowerzystów, gdyż pas ma szerokość 3,50 m przy szerokości autobusu 2,90m - podkreśla Joanna Kącka. - Nie ma możliwości bezpiecznego wyprzedzenia rowerzysty przez autobus bez konieczności przecinania linii ciągłej i zjechania na środkowy pas. Na ostatnim spotkaniu w Urzędzie Miasta przyznano nam rację.

Mowa o wtorkowym posiedzeniu zespołu ds. bezpieczeństwa, na którym uznano, że rowerzyści nie powinni kursować po buspasach. Ponoć w ciągu dwóch tygodni mają oni otrzymać zakaz wjeżdżania na wydzielony pas jezdni. ZDiT na razie tego nie potwierdza.

- Były takie rozmowy, ale ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta. Tym bardziej trudno mówić o terminach - mówi Jacek Sarzało, naczelnik wydziału komunikacji społecznej w ZDiT.
Nawet biorąc przykład z innych miast, trudno znaleźć zwolenników udostępniania buspasów jednośladom. Kraków, który jako pierwsze miasto w Polsce wydzielił część jezdni dla komunikacji miejskiej (obecna długość buspasów to 23,1 km), nie zamierza wpuszczać rowerzystów na buspasy.

- Nie zgodzimy się na to, bo z zasady buspas jest pasem szybkiego ruchu dla komunikacji miejskiej, busów i taksówek. Rowerzyści znacznie ograniczyliby prędkość na wydzielonych pasach ruchu - wyjaśnia Piotr Hamarnik z biura prasowego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie. - Chociaż promujemy rowerzystów w naszym mieście, to w przypadku buspasów muszą zrozumieć, że priorytetem jest komunikacja miejska.

Również w Poznaniu, gdzie na drogach podlegających pod Zarząd Dróg Miejskich są buspasy o długości 4km, rowerzyści nie mają na nie wstępu. - Rozważamy możliwość wpuszczenia rowerzystów na buspasy, ale tylko na czas sporych remontów w centrum miasta - zaznacza Dorota Wesołowska, rzecznik prasowy ZDM.

Trudno, żeby był to argument dla łódzkich drogowców, bo przecież ulice w obszarze Nowego Centrum Łodzi, który wkrótce stanie się wielkim placem budowy, są dosyć daleko od al. Palki.

Usunięcie rowerzystów z wydzielonych pasów jezdni wszystkich problemów związanych z buspasami jednak nie rozwiąże. Kierowcy nadal będą tkwić w korkach. Dlatego może warto byłoby rozważyć czy buspasy nie powinny obowiązywać tylko w godzinach szczytu. Wcześniej autobusy nie kursują zbyt często. Przykład: startując ze skrzyżowania marszałków o godz. 15.14 do ul. Smutnej można dojechać w 16 minut. W tym czasie auta mijają tylko dwa autobusy (linia 85 i 70A), z czego jeden zjeżdża już z buspasa na lewą stronę jezdni przed ul. Narutowicz,a by na następnym skrzyżowaniu skręcić w Jaracza.

Jednak ZDiT, który zapewnia, że w godzinach szczytu autobusy kursują po buspasach co dwie minuty, nie przewiduje "godzinowych buspasów".

- Poza godzinami szczytu ruch aut osobowych przemieszczających się po al. Śmigłego-Rydza, Kopcińskiego i Palki jest mniejszy, więc nie ma sensu rezygnować wówczas z buspasów - wyjaśnia Jacek Sarzało.

Tymczasem obowiązywanie w godzinach szczytu jest standardowym rozwiązaniem w przypadku buspasów. Buspasy w Rzeszowie obowiązują od poniedziałku do piątku w godz. 7-17. Innym rozwiązaniem jest obowiązywanie buspasów w czasie porannego i popołudniowego szczytu, np. od 7 do 10 rano i od 14 do 19 po południu, jak na niektórych pasach w Nowym Jorku.

Czasowo obowiązuje też najbardziej oblegany na świecie buspas w Nowym Jorku tzw. Exclusive Bus Lane prowadzący do Tunelu Lincolna. Pas autobusowy poprowadzony jest pod prąd i obowiązuje w czasie najbardziej intensywnych dojazdów do pracy w dni robocze w godz. 6-10. W tym czasie przejeżdża przez niego prawie 2 tys. autobusów, w ciągu najbardziej obleganej godziny - ponad 700.

Tymczasem, jak podkreśla ZDiT, po łódzkim buspasie w ciągu godziny przejeżdża... 30 autobusów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki