Podczas swojej wizyty w Warszawie premier Kanady rozmawiał "w cztery oczy" z prezydentem Andrzejem Dudą. Następnie odbyły się rozmowy plenarne delegacji pod przewodnictwem obu polityków. Wśród poruszonych tematów znalazły się takie kwestie jak pomoc w przyjmowaniu uchodźców z Ukrainy, a także umacnianie jedności NATO.
"Podwójny charakter wizyty"
Podczas wspólnej konferencji z Justinem Trudeau prezydent Duda wyraził ogromną radość i satysfakcję z powodu wizyty kanadyjskiej delegacji w Polsce i przeprowadzenia rozmów na temat tak ważny dzisiaj kwestii.
– Obecność naszych sojuszników ma dzisiaj podwójny charakter – to wyraz jedności i wsparcia politycznego, (...) ale także wyraz naszego wspólnego braterstwa z Ukrainą, z Ukraińcami broniącymi swojej suwerenności i wolności – mówił prezydent. Jak dodał, jest to wyraz wsparcia Kanady, w której jest tak duża mniejszość ukraińska, dla walczących dziś Ukraińców.
– Rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób wesprzeć Ukrainę. O tym, czego Ukraina potrzebuje – poinformował prezydent Duda. Pojawiły się tu kwestie związane z pomocą dla uchodźców oraz funduszami na odbudowę Ukrainy. Prezydent wyraził przy tym nadzieję, że Ukraina uzyska status państwa kandydującego do Unii Europejskiej, dzięki czemu otrzyma jeszcze więcej środków na odbudowę. – Mam nadzieję, że fundusze na odbudowę Ukrainy trafią nie tylko z UE, ale także z USA i Kanady – dodawał.
– Rozmawialiśmy też o tym, że zbrodniarze wojenni musza być bezwzględnie ścigani. (...) To są zbrodnie noszące znamiona ludobójstwa. (...) Głęboko wierzę w to, że zbrodniarze odpowiedzą za to przed międzynarodowym trybunałem – podkreślał.
"Jako jedyny o to zapytał"
Andrzej Duda podziękował kanadyjskiemu przywódcy za to, że jeszcze przed rosyjską napaścią na Ukrainę oferował Polsce swoją pomoc.
– Jako jedyny ze wszystkich znanych mi i zaprzyjaźnionych przywódców zadzwonił i zapytał w jaki sposób będzie mógł pomóc, co zrobimy jeśli Rosja napadnie na Ukrainę i będą uchodźcy. Czy zamkniemy granicę, czy będziemy wpuszczać tych ludzi. Powiedziałem wtedy, że to zupełnie inna sytuacja niż ta, kiedy Białorusini stworzyli nam wojnę hybrydową na naszej granicy (...) Inna sprawa jest wtedy, kiedy Rosja napadłaby na Ukrainę, a ludzie będą uciekali przed wojną. Powiedziałem: Oczywiście, że otworzymy granicę i przyjmiemy tych ludzi. Justin powiedział: "Andrzej, możecie liczyć na Kanadę". I dzisiaj pan premier jest tutaj – relacjonował prezydent. Podkreślił przy tym, że nie ma wątpliwości, że jeśli zajdzie taka potrzeba i będą osoby chcące przeczekać wojnę w Kanadzie, to ta ich przyjmie.
"Putin popełnił ogromny błąd i przegra"
– Dziękuję panu prezydentowi, a także polskiemu narodowi, że jest tak niesamowicie gościnny dla osób które uciekają przed wojną Putina z Ukrainą – powiedział z kolei Justin Trudeau.
Potwierdzając gotowość do udzielenia pomocy ws. uchodźców, kanadyjski premier poinformował, że jego kraj podwoił środki na pomoc humanitarną dla Ukrainy. – Kanada chętnie ugości u siebie uchodźców z Ukrainy. Przeznaczymy 117 mln dolarów m.in. na przyspieszenie procedur migracyjnych – oświadczył.
Premier Kanady ocenił, że Władimir Putin "popełnił ogromny błąd" i - jak podkreślił - przegra tę wojnę. – Zażartość Ukraińców broniących swojego terytorium jest źródłem inspiracji dla nas wszystkich – stwierdził. Przypomniał przy tym, że Polska i Kanada są tymi państwami, które od początku zabiegają o jak najszybsze i jak najmocniejsze sankcje wobec Rosji.
Przed spotkaniem z prezydentem Andrzejem Dudą kanadyjski premier odbył rozmowę z premierem Mateuszem Morawieckim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
