Byli idolami, zostali bandziorami. Sportowcy na bakier z prawem [ZDJĘCIA]

Chyba każdy kibic kojarzy futurystyczne protezy, w których startował Oscar Pistorius. Lekkoatleta z RPA, któremu w wieku 11 miesięcy amputowano obie nogi, był symbolem walki o marzenia wbrew przeciwnościom losu. Jego sny spełniły się w zeszłym roku. Wystartował na igrzyskach w Londynie z pełnosprawnymi biegaczami. Dotarł do półfinału. Od kilku dni Pistorius znów nie schodzi z pierwszych stron gazet. Bynajmniej nie z powodów sportowych. Oskarżono go o zabójstwo jego dziewczyny.

Idol pokazał drugą twarz
Na początku wydawało się, że doszło do fatalnego wypadku, a sportowiec pomylił partnerkę z włamywaczem. Wiarygodna historia, biorąc pod uwagę skalę przestępczości w RPA. Współczucie dla Pistoriusa przerodziło się jednak w złość, gdy policja przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Zanim padły cztery strzały, w posiadłości sprintera miało dojść do kłótni. Znaleziono też zakrwawiony kij do krykieta, którym Pistorius miał pobić partnerkę przed tym, jak chwycił za pistolet.

Wkrótce wyszło na jaw, że biegacz nie był wzorem, za jaki go uważano. Miał obsesję na punkcie broni, groził domniemanemu kochankowi poprzedniej partnerki połamaniem nóg, rozbił też łódź, prowadząc jak wariat (założono mu na twarz 172 szwy).

Współlokator na paraolimpiadzie w Londynie wyprowadził się z pokoju, bo nie mógł wytrzymać napadów szału Pistoriusa. Niektórzy podejrzewają, że wpływ na jego zachowanie mogły mieć środki dopingujące. Proces jeszcze się nie rozpoczął, a legenda sięgnęła dna. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Historia sportu jest pełna gwiazd, które były na szczycie, lecz w pewnym momencie schodziły na złą drogę.

Niegrzeczne dzieci ringu
Najczęściej więzienne cele od wewnątrz oglądali bokserzy. Najbardziej znany to Mike Tyson, który był skazywany trzykrotnie. W 1991 r. dostał sześć lat za gwałt (odsiedział trzy), do dziś twierdzi, że był niewinny. - Jest wiele rzeczy, za które powinienem pójść do paki, ale to nie była jedna z nich - zarzeka się.

Przyznał za to, że w więzieniu... zapłodnił jedną z jego pracownic. W 1999 r. wypuszczono go po dziewięciu miesiącach, które odsiedział za zaatakowanie dwóch kierowców. Mieli pecha, bo zderzyli się z samochodem prowadzonym przez "Żelaznego Mike'a". Na przełomie 2006 i 2007 r. spędził w więzieniu miesiąc za prowadzenie pod wpływem narkotyków i posiadanie kokainy. Prawie wjechał w policyjny radiowóz, wracając z klubu nocnego. Kilka miesięcy później skazano go za to na trzy lata w zawieszeniu i prace społeczne.

Mniej znana jest historia rywala Tysona Clifforda Etienne'a (przegrał przez nokaut w 49. sekundzie). Zaczął profesjonalną karierę w wieku 28 lat po tym, jak wypuszczono go z więzienia za dobre sprawowanie - odsiedział 10 z 40 lat za napad z bronią w ręku. Szybko awansował, m.in. znokautował w pierwszej rundzie przyszłego mistrza WBO Lamona Brewstera. Nigdy nie zdobył jednak znaczącego pasa. Po zakończeniu kariery w 2005 r. pod wpływem kokainy dokonał rabunku, porwał samochód z pasażerami i próbował zastrzelić ścigających go policjantów. Skazano go na 150 lat więzienia.

Jak niewiniątka wyglądają przy nich inni niegrzeczni chłopcy, m.in. Bernard Hopkins (odsiedział pięć lat za napady), Riddick Bowe (17 miesięcy za porwanie własnej żony i córki z użyciem broni) czy kilkukrotnie skazywany za przemoc domową - w zeszłym roku na trzy miesiące - Floyd Mayweather jr.

Piłkarze też rozrabiają
Czarne owce znajdują się też wśród piłkarzy. Trzy lata temu w Anglii głośno było o Gavinie Grancie z Bradford. Nie z powodu umiejętności, bo graczem był przeciętnym. 26-letniego napastnika skazano na dożywocie za zabójstwo. Grantowi postawiono te same zarzuty już pięć lat wcześniej, ale został z nich oczyszczony.

Wśród aktywnych piłkarzy największym rozrabiaką jest chyba Joey Barton. Kibice kojarzą go nie z dobrej gry w Manchesterze City i Newcastle, ale z bijatyki, w jaką wdał się w ostatnim meczu poprzedniego sezonu (był już zawodnikiem QPR, które grało z... City). Najpierw uderzył łokciem Carlosa Téveza, po chwili kopnął Sergio Agüero i zaatakował głową Vincenta Kompany'ego. W gorącej wodzie kąpany Anglik został zawieszony na 12 meczów. Wcześniej nie należał do aniołków. W 2008 r. odsiedział 77 dni z sześciomiesięcznego wyroku za pijacką bójkę z dwoma mężczyznami (w tym 16-latkiem). Wcześniej skreślono go w City po tym, jak pobił na treningu kolegę z drużyny (dostał cztery miesiące w zawieszeniu).

Inny były piłkarz The Citizens, 13-krotny reprezentant Walii Ched Evans, odsiaduje obecnie pięcioletni wyrok za gwałt na kelnerce. 24-letni napastnik przebywa w więzieniu od kwietnia, po odbyciu połowy kary będzie się mógł ubiegać o zwolnienie warunkowe.

Inni popadali w konflikty z prawem już po zawieszeniu butów na kołku. Legenda Arsenalu z lat 70. i 80. Graham Rix trafił za kratki w 1999 r. Odsiedział połowę z rocznego wyroku za seks z 15-latką. Po wyjściu na wolność wrócił do pracy - przed zamknięciem był asystentem Gianluki Viallego w Chelsea. Inny znany w latach 80. i 90. (grał w West Hamie, Evertonie i... Manchesterze City) zawodnik, Mark Ward, po zakończeniu kariery został dilerem narkotyków. W 2005 r. policja znalazła w jego domu cztery kilogramy kokainy. Skazano go na osiem lat, odsiedział cztery.

Nie tylko brutale
Do celi trafiali też sportowcy uprawiający dyscypliny, które nie kojarzą się z przemocą. Wicemistrzyni świata w łyżwiarstwie figurowym Tonya Harding zleciła atak na najgroźniejszą rywalkę. Napastnik miał połamać jej nogi, by ułatwić Harding kwalifikację na igrzyska w Lillehammer. Gdy sprawa wyszła na jaw, zapobiegliwa Amerykanka została usunięta z kadry olimpijskiej. Zagroziła za to procesem i w końcu do Norwegii poleciała. Zajęła tam ósme miejsce. Druga była... Nancy Kerrigan - rywalka, która miała zostać wyeliminowana. Harding skazano na trzy lata w zawieszeniu, 500 godzin prac społecznych i 160 tys. dol. grzywny. Bardziej dotkliwe było jednak odebranie jej mistrzostwa USA i dożywotnie zawieszenie w prawach zawodniczki i trenera.

Nisko upadł również uważany za najlepszego w historii skoczka narciarskiego Matti Nykänen. Czterokrotny mistrz olimpijski po zakończeniu kariery popadł w alkoholizm. Kilkukrotnie trafiał do więzienia: za ciężkie uszkodzenie ciała kolegi, z którym przegrał pijacką grę, zaatakowanie nożem klienta w pizzerii oraz okaleczenie nożem (czwartej już) żony. Wkrótce po ostatnim - w 2009 r. - złożyła ona wniosek rozwodowy. Piętnasty. Ostatnio legendarny skoczek wyszedł w końcu na prostą. Zaskoczył nawet pomysłem, że chce zostać przedskoczkiem na igrzyskach w Soczi.

Legenda i złodziej
Mniej optymistycznie skończyła się historia OJ Simpsona, legendy futbolu amerykańskiego w latach 70. Po rozstaniu ze sportem był komentatorem i aktorem (zagrał m.in. w trylogii "Naga broń" z Leslie Nielsenem). W 1994 r. oskarżono go o zabójstwo byłej żony i jej przyjaciela. "Proces stulecia" transmitowany w telewizji oglądała cała Ameryka. Adwokaci Simpsona przekonali ławę przysięgłych, że dowody (m.in. ślady krwi pozostawione na miejscu zbrodni) nie były jednoznaczne. Były sportowiec został uniewinniony, co wzbudziło niemałe kontrowersje. Simpson dążył jednak do pobytu za kratami. Oskarżano go o atak na kierowcę po sprzeczce w korku, posiadanie narkotyków czy pranie brudnych pieniędzy. Na dłużej w więzieniu zawitał po tym, jak w 2007 r. z bronią w ręku obrabował kolekcjonera futbolowych pamiątek. Jak twierdził, zostały mu wcześniej skradzione. Sąd nie uwierzył jego tłumaczeniom i skazał Simpsona na 33 lata.

Polacy nie gęsi...
... i swych przestępców mają. Artur Szpilka przygodę ze sportami walki zaczynał na "ustawkach" chuliganów Wisły. Jego dobrze zapowiadającą się karierę bokserską (walczył wówczas w kategorii junior ciężkiej) przerwał w 2009 r. 18-miesięczny wyrok za pobicie na dyskotece. "Szpilę" aresztowano podczas ważenia przed walką z Wojciechem Bartnikiem. Szpilka mógł wyjść z więzienia wcześniej, ale wolał siedzieć z grypsującymi. Ostrzegał go przed tym Andrzej Gołota, za co swego czasu bokserzy się posprzeczali.

Tuż przed pojedynkiem ze słynnym Royem Jonesem juniorem policja zatrzymała też Dawida Kosteckiego. "Cygan" odbywa 2,5-letnią odsiadkę za współkierowanie grupą przestępczą, która w latach 2003- 2007 prowadziła trzy agencje towarzyskie.

Bokser zarzeka się, że jest niewinny, walczy o wyjście z więzienia, na razie bez rezultatu. Na początku stycznia Sąd Najwyższy przyjął kasację wyroku uzasadnianą "rażącą obrazą przepisów postępowania karnego", nie wiadomo jednak, kiedy ją rozpatrzy. Kostecki intensywnie ćwiczy i liczy na to, że wkrótce powróci na ring.

Ucieczkę przed odpowiedzialnością za czyny wybrał Krzysztof Oliwa. Upadek hokeisty był bolesny - w NHL zarabiał miliony, a cztery lata temu skazano go za współpracę z mężczyzną, który próbował wyłudzić kredyt na... 34 tys. zł. Już jako zawodnik słynął z twardej gry i walk na pięści z rywalami. Po zakończeniu kariery, jako menedżer reprezentacji Polski, pobił zawodników imprezujących na zgrupowaniu. W 2007 r. oskarżano go o przemoc w stosunku do ówczesnej partnerki. Policja wciąż poszukuje go listem gończym.