Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były komendant policji w Łodzi został prezesem szpitala

Marcin Darda
Marcin Darda
Marek Działoszyński, były szef Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi został... prezesem Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

Niemożliwe? A jednak. Były policjant został prezesem szpitala. Emerytowany inspektor generalny policji Marek Działoszyński powołanie na prezesa Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze dostał w czwartek. Placówka jest w fazie tworzenia, zarejestrowano ją 18 sierpnia. Działoszyński ma „sprawnie przeprowadzić szpital przez proces przekształcenia m.in. poprzez tworzenie klinik i podnoszenie standardów” - tłumaczy na stronie szpitala lubuska marszałek Anna Polak (PO), przedstawiciel mniejszościowego udziałowca placówki.

Dwóch zastępców Działoszyńskiego to byli dyrektorzy szpitala. Kadencja zarządu potrwa rok. Na stronie szpitala, w informacji o nowym zarządzie, podkreślono, że nowy prezes jest doktorem nauk prawnych. On sam o swej misji mówi, że to dla niego „kolejne życiowe wyzwanie”.

O Działoszyńskim było dość cicho od czasu, gdy w 2015 r. odszedł na policyjną emeryturę. Do łódzkiego garnizonu przyszedł z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji w 2008 r. Kierował łódzką policją cztery lata, a centrala policji i minister spraw wewnętrznych (rząd tworzyła wówczas koalicja PO-PSL, premierem był Donald Tusk) oceniali go tak wysoko, że został awansowany na komendanta głównego KGP. Ale w Łodzi notował też wpadki, jak choćby rodzinny przelot policyjnym śmigłowcem nad miastem na koszt podatnika. Był też w permanentnym konflikcie ze związkami zawodowymi. Jego rezygnacja ze stanowiska szefa KGP w 2015 r. też osnuta była kontrowersjami, bo był w konflikcie z szefową MSW rządu Ewy Kopacz, Teresą Piotrowską. Padały wówczas nieoficjalne zarzuty, że Piotrowska wydaje za jego plecami polecenia komendantom wojewódzkim, a Działoszyński tracił autorytet wśród policjantów. Wypominano mu też użycie przez policję broni gładkolufowej podczas górniczych demonstracji w Jastrzębiu-Zdroju.

Jednak oficjalnie podawaną przyczyną rezygnacji Działoszyńskiego były „ważne sprawy osobiste”, co zresztą spekulacje tylko podsyciło. Wedle niektórych źródeł, syn Marka Działoszyńskiego miał być uwikłany w kontakty z grupą przestępczą, jednak zaprzeczała temu policja. Prokuratura też wykluczyła taką możliwość.

Po odejściu w stan spoczynku były komendant chciał wejść w politykę. Został kandydatem na posła z okręgu łódzkiego (Łódź oraz powiaty brzeziński i łódzki wschodni) i to z pierwszego miejsca listy PSL.

W Łodzi nigdy nie była to popularna lista, stąd też pomysł, by poprowadził ją były szef łódzkiej policji. Magia nazwiska jednak nie zagrała. Działoszyńskiego niewielu kojarzyło, może poza policjantami. Zdobył tylko 1.155 głosów, czyli 0,32 proc. głosów w okręgu. Dostał mniej głosów niż drugi na liście PSL John Godson (były poseł PO) i startujący z ostatniego miejsca biznesmen z branży funeralnej Witold Skrzydlewski. A PSL znów nie wzięło w Łodzi mandatu posła.

Nie jest więc wykluczone, że obecna nominacja Działoszyńskiego na prezesa szpitala ma związki z jego wcześniejszymi kontaktami politycznymi. Zarząd woj. lubuskiego, co prawda jest mniejszościowym udziałowcem nowego szpitala, ale i największym donatorem - w tym roku przekazano na inwestycje z budżetu województwa ponad 12 mln zł. A w zarządzie tym zasiadają m.in. politycy PSL i PO.

Jak były policjant z tytułem doktora prawa poradzi sobie na stanowisku prezesa instytucji ochrony zdrowia? Na efekty jego pracy trzeba będzie poczekać. W każdym razie ma dwóch merytorycznych zastępców znających dobrze szpital i branżę.

Podobnych dość zaskakujących nominacji było w dwóch ostatnich dekadach bez liku. Najsłynniejszą była nominacja Stanisława Dobrzańskiego, polityka PSL i historyka, na prezesa Polskich Sieci Elektroenergetycznych. „Staszek chciał się sprawdzić w biznesie” - komentował wtedy minister skarbu w rządzie SLD-PSL Wiesław Kaczmarek. W czasie swoich rządów od tej zasady nie uciekała PO i PSL, teraz zaś nie ucieka PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki