Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były senator Janusz Baranowski czeka na wyrok. Prezes Westy domaga się 7 milionów odszkodowania od Skarbu Państwa

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Były senator Janusz Baranowski czeka na wyrok. Prezes Westy domaga się 7 milionów odszkodowania od Skarbu Państwa
Były senator Janusz Baranowski czeka na wyrok. Prezes Westy domaga się 7 milionów odszkodowania od Skarbu Państwa Krzysztof Szymczak
Wyrok w sprawie Janusza Baranowskiego, byłego senatora i prezesa "Westy", który domaga się od Skarbu Państwa 7 mln zł, miał być ogłoszony we wtorek w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Tak się nie stało, bowiem sędzia Tomasz Krawczyk nieoczekiwanie wznowił proces.

Chodzi o to, że jeszcze raz wypowiedzą się biegli psychiatrzy, którzy ocenią, jak pobyt w areszcie śledczym wpłynął na zdrowie Janusza Baranowskiego, a także biegły księgowy, który oszacuje, ile były prezes i senator stracił - tytułem wynagrodzenia - podczas 3-letniego pobytu za kratami. Kolejna rozprawa odbędzie się 13 kwietnia.

Janusz Baranowski domaga się od Skarbu Państwa 7 mln zł odszkodowania i zadośćuczynienia za pobyt w areszcie śledczym, przez co upadły jego biznesy.

- Historia Janusza Baranowskiego jest jak z filmu: od wielkiej fortuny do tragicznego końca. Stała mu się rzecz straszna, która musi być naprawiona. Z fotelu senatora trafił na pryczę więzienną i ławę oskarżonych. Tylko dlatego, że naruszył czyjeś interesy. Efekt był taki, że jego firma "Westa", która była symbolem kreatywności, znalazła się w rękach austriackich, gdzie były prezes jest jedynie mizernym udziałowcem - podkreślił w mowach końcowych adwokat Zbigniew Wędzina. pełnomocnik byłego senatora.

Kłopoty Janusza Baranowskiego zaczęły się w 1993 roku, kiedy po upadku "Westy" został oskarżony o działalność na szkodę firmy i wyłudzenie z jej kasy 3 mln zł. Efekt był taki, że pozbawiony immunitetu Janusz Baranowski trafił do aresztu. Wkrótce zaczęły się jego problemy zdrowotne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki