Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centra zdrowia psychicznego w Łódzkiem powstaną, ale z opóźnieniem, a poradnie straciły już kontrakty NFZ. Gdzie się leczyć? [LISTA PORADNI]

Redakcja
Szpital im. Babińskiego jest jednym z dwóch w Łodzi, które od października zajmą się koordynacją centrum zdrowia psychicznego
Szpital im. Babińskiego jest jednym z dwóch w Łodzi, które od października zajmą się koordynacją centrum zdrowia psychicznego Jakub Pokora/Archiwum
Od 1 lipca w 28 szpitalach w Polsce, w tym w Łodzi, miały zacząć pracę centra zdrowia psychicznego. Tak się nie stało. W Łodzi zaczną one działać dopiero od października. Tymczasem łódzki NFZ wybrał nowe placówki, ale umowy na prowadzenie centrum nie zostały podpisane. Część poradni, które prowadziły terapie, kontrakty straciły. Gdzie pacjenci będą szukać pomocy?

Łódź została wybrana do grona miast, które 1 lipca miały rozpocząć pilotażowy program prowadzenia centrum zdrowia psychicznego (CZP). To jedno z założeń Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego.

W CZP chodzi o to, żeby usprawnić mocno kulejącą opiekę nad osobami z różnymi zaburzeniami psychicznymi. Z ich powodu cierpi około 8 mln Polaków, którzy na pomoc finansowaną przez NFZ muszą czekać latami, ale wielu czekać nie może. Polska jest trzecim w Europie krajem pod względem liczby samobójstw.

Od 12 dni w Łodzi miały działać dwa takie centra: na Widzewie - koordynowane przez Centralny Szpital Kliniczny (CSK) i na Bałutach - szpital psychiatryczny im. Babińskiego. Umowy na ich prowadzenie nie zostały jeszcze podpisane, a z niektórymi placówkami już rozwiązane, jak w przypadku poradni, do której przez dwa lata chodził pan Miron z Łodzi.

- Na rozpoczęcie terapii na NFZ czekałem 2,5 roku. Ostatnio moja terapeutka powiedziała mi, że prawdopodobnie widzimy się ostatni raz, bo NFZ rozwiązał z nimi umowę. I co mam zrobić? Nie wyobrażam sobie szukać teraz terapeuty i zaczynać wszystkiego od nowa, przeżywać ponownie to samo - mówi młody mężczyzna.

Poradnia, do której chodził pan Miron, jest w Śródmieściu, więc do CZP należeć nie będzie. Umowy ze szpitalem Babińskiego albo CSK na zostanie częścią centrum mogą podpisać tylko poradnie działające w ich dzielnicach, czyli na Widzewie lub Bałutach. I to wyłącznie tam leczenie pacjenta będzie skoordynowane i sprawniejsze. Przynajmniej w założeniu. Ale co z pozostałymi poradniami zdrowia psychicznego np. na Polesiu czy Górnej?

- Umowa z NFZ nie jest na zawsze. Był czas, aby do konkursu dobrze się przygotować. Pacjenci w większości kontynuują leczenie tam, gdzie do tej pory. Pacjenci z poradni, które nie zostały wybrane w konkursie, jako pierwsi dostaną od NFZ listowną informację o możliwości kontynuowania leczenia. Poprosiliśmy placówki medyczne o przekazanie nam niezbędnych danych. Taką informację otrzymają też pacjenci oczekujący w kolejkach - mówi Anna Leder, rzeczniczka NFZ w Łodzi.

Fundusz zapewnia pacjentów, że liczba placówek, które „wypadły” z publicznego finansowania leczenia, jest niewielka. W Łodzi ponownej umowy nie dostały 4 poradnie zdrowia psychicznego. Niektóre złożyły odwołania.

Łódzki NFZ wybrał w Łodzi 23 poradnie zdrowia psychicznego dla dorosłych, z którymi umowy podpisał do końca czerwca 2021 r., poza placówkami na Bałutach i Widzewie. Ich umowy przedłużono do 1 października (po tym czasie mają działać w CZP i podpiszą umowy z koordynującym szpitalem).

Poradnie, z którymi NFZ podpisał umowy, ale są w innych łódzkich dzielnicach, przyjmują pacjentów na dotychczasowych zasadach. Mają być tylko inaczej finansowane przez Fundusz.

- Centra zdrowia psychicznego mają brać odpowiedzialność terytorialną za zdrowie psychiczne mieszkańców w danym miejscu. Teraz mieliśmy do czynienia z różnymi placówkami, które osobno prowadziły poradnie, zespoły leczenia środowiskowego, oddziały dzienne czy całodobowe i problemem było to, że nie komunikowały się między sobą. Realizowały jakiś swój kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, dlatego pacjent często czekał kilka miesięcy na wizytę w poradni, bo ta miała wyczerpane limity. Teraz tak nie będzie - zapowiada prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i konsultant krajowy w psychiatrii.

Dodaje, że centrum będzie dostawało stawkę ryczałtową na każdego mieszkańca, którego obejmuje na danym terenie. - Pacjent nie usłyszy już, że nie dostanie pomocy, bo skończyły się limity. Zajmie się nim wykwalifikowany zespół, który będzie decydował, jaka pomoc jest mu potrzebna - dodaje prof. Piotr Gałecki.

Nie tylko Łódź ma problemy z terminem. Centra ruszyły tylko w dwóch województwach: podlaskim i warmińsko-mazurskim. A w Wielkopolsce CZP działało jeden dzień, NFZ zawiesił tam pilotaż m.in. po protestach lekarzy i pacjentów.

LISTA PORADNI, KTÓRE PODPISAŁY NOWĄ UMOWĘ Z NFZ - PRZEJDŹ DO GALERII

Zobacz też: "Z jednym chorym na schizofrenię cierpi 10 osób". Jak im pomóc?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki