Centralna Liga Juniorów. Bramkarz za grę na czas wyrzucony z boiska

Aż osiem bramek obejrzeli kibice podczas meczu CLJ U17, w którym UKS SMS Łódź przegrał z Ursusem Warszawa 3:5. Ten mecz sędziował arbiter z pierwszej ligi Paweł Pskit z Łodzi. W 67 minucie tego meczu doszło do niecodziennej sytuacji. Było 3:1 dla UKS SMS. Po jednej z akcji bramkarz łodzian Jakub Burek, zdaniem sędziego pana Pskita, zbyt długo zwlekał z wybiciem piłki. Arbiter uznał, że już grał na czas, i ukarał bramkarza żółtą kartką. Pech chciał, że była to druga żółta kartka tego zawodnika w tym spotkaniu. W 27 minucie Jakub Burek został ukarany za faul. Po drugim żółtym kartoniku bramkarz musiał opuścić boisko. Grający w osłabieniu UKS SMS stracił cztery gole i przegrał 3:5 (Gracjan Szpucha 25, Dawid Płudowski 41, 50 - Kacper Lenarcik 14, 73, 78, Filip Żołek 81, Oskar Pyrzyna 90).

Niby wszystko zgodnie z przepisami, czy jednak aby na pewno bramkarz zasłużył na kartkę za grę na czas. Taka była decyzja sędziego z pierwszej ligi.

To była już trzecia porażka łodzian w roli gospodarza. UKS SMS przegrał z Escolą Warszawa 0:2, ze Zniczem Pruszków 1:2 i teraz z Ursusem. Na wyjeździe wygrał z Naki Olsztyn 3:0 i przegrał z Polonią w Warszawie 2:3.

Podopieczni trenera Mariusza Soleckiego w niedzielę o 16 zagrają w Warszawie z Legią, która Naki Olsztyn pokonała aż 8:2, ale z Polonią przegrała wyżej niż łodzianie - 2:4. Zapowiada się zatem wyrównany mecz i każdy wynik- jak to u juniorów - jest możliwy.

Druga łódzka drużyna z tej klasy Centralnej Ligi Juniorów, czyli AKS SMS zagra na swoim boisku przy ul. Milionowej z liderem, czyli Escolą Warszawa. Rywale łodzian nie przegrali jeszcze meczu. Na wyjazdach wygrali wszystkie trzy spotkania różnicą minimum dwóch goli. Czas na to, by łodzianie zatrzymali lidera.

Starsi chłopcy z drużyny UKS SMS grający w Centralnej Lidze Juniorów, zmierzą się w Gdańsku z trzecią w tabeli Lechią.