Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Dialogu: dach budynku przecieka, w czasie deszczu leje się na wystawę

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
W czasie dużych deszczów w Centrum Dialogu leje się z dachu. Przyczyną są przecieki konstrukcji aluminiowych
W czasie dużych deszczów w Centrum Dialogu leje się z dachu. Przyczyną są przecieki konstrukcji aluminiowych Matylda Witkowska
Po dwóch latach użytkowania w Centrum Dialogu przecieka dach. Pracownicy radzą sobie podstawiając pod świetlik wiaderko.

Plastikowe wiaderko ustawione w holu wystawienniczym to sposób pracowników Centrum Dialogu im. Edelmana ma nieszczelny dach. Choć budynek użytkowany jest dopiero dwa lata, przecieka.

W czasie listopadowych ulew beżowe wiaderko na kapiącą wodę pojawiło się na wystawie „Karski. Nie dać światu zapomnieć”. Woda ciekła z krawędzi świetlika, szczęśliwie omijając jednak eksponaty.

Budynek Centrum Dialogu zaprojektował znany izraelski architekt Uri Shetrit. Szklane elementy zostały użyte celowo. Symbolicznie dzielą budynek na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Budowa obiektu nie była łatwa. Trwała aż pięć lat, w tym czasie zmieniano projekt, a konsorcjum firm Investment Łódzki i Remo-Bud utraciło płynność finasową. Prace dokończyła firma Anna Bud. Na centrum wydano 14 mln zł, z czego 6 mln zł przekazał Mordechai Zisser, izraelski biznesmen o łódzkich korzeniach.

CZYTAJ TEŻ: Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi gotowe

Justyna Tomaszewska, rzeczniczka Centrum Dialogu, przyznaje, że budynek od początku miał usterki.

- Jeszcze zanim się tu wprowadziliśmy, zauważyliśmy problem z przeciekającymi oknami. Woda ciekła na łączeniach szyb - mówi Justyna Tomaszewska. Jak zapewnia, budynek wciąż jest na gwarancji, a usterki usuwane przez wykonawcę. - Obecnie sytuacja jest opanowana - twierdzi rzeczniczka. - Poza tym zdarza się, że nowe budynki przeciekają - uspokaja.

Dariusz Kołodziej, przedstawiciel firmy Anna-Bud, tłumaczy, że powodem kłopotów są „występujące miejscowo przecieki konstrukcji aluminiowych”. - Wszystkie usterki zgłaszane przez Centrum Dialogu są przekazywane do podwykonawców i sukcesywnie przez nich usuwane - zapewnia.

Piotr Biliński, architekt z Łodzi, jest zdania, że taka sytuacja nie jest normalna. - Dach nie ma prawa przeciekać - podkreśla architekt. - Jeśli jest przeciek, to jest to wina wykonawcy - tłumaczy.

Piotr Biliński podkreśla, że przeciekający dach to rzadkość. - Świetliki i szklane dachy stosuje się bardzo często i nie przeciekają. Na przykład w XIX-wiecznym budynku banku PKO przy al. Kościuszki jest wielki szklany świetlik. To znaczy, że już wtedy potrafiono zrobić je tak, by były szczelne - dodaje.

Tymczasem dachy nowych budynków użyteczności publicznej przeciekają w Łodzi regularnie. W październiku, zaledwie rok po oddaniu, zaczął przeciekać dach nad drugim peronem dworca Łódź Widzew. Na schodach zaczęły tworzyć się kałuże.

CZYTAJ: Dworzec Łódź Widzew. Dach przecieka nad peronem otwartym rok temu

Były też inne usterki. Dwa razy trzeba było remontować dach w Atlas Arenie, bo kapało z niego na widownię. Problemem był śnieg, który nie topił się i nie spływał.

CZYTAJ: Naprawiają dach Atlas Areny

Przeciekał też stary, międzynarodowy terminal na łódzkim lotnisku. Woda lała się także z dachu w galerii handlowej Manufaktury. Sprzątaczki na górnym piętrze ustawiały wiaderka.

Zobacz też:

Pociąg Wolności przyjechał do Łodzi. Trwa festiwal kultury czesko-niemiecko-żydowskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki