Centrum krwiodawstwa w Łodzi. Organy ścigania zajmą się byłym dyrektorem RCKiK? Ministerstwo Zdrowia analizuje wyniki kontroli NIK-u

Chodzi o Krzysztofa Włodarczyka, który marcu został odwołany przez ministra zdrowia z funkcji szefa łódzkiego centrum krwiodawstwa przy Franciszkańskiej. Utrata stanowiska była skutkiem kontroli NIK-u, która dopatrzyła się szeregu szokujących nieprawidłowości w działalności Centrum i samym nadzorze dyrektora.

– Obecnie prowadzona analiza wystąpienia pokontrolnego NIK, przekazanego ministrowi zdrowia, pozwoli na podjęcie decyzji o ewentualnym zawiadomieniu organów ścigania – informuje „Dziennik Łódzki” Sylwia Wądrzyk, dyrektor biura komunikacji w Ministerstwie Zdrowia. – Wstępna analiza wystąpienia pokontrolnego NIK, w szczególności charakter i skala ujawnionych nieprawidłowości, spowodowała podjęcie przez ministra decyzji o odwołaniu Krzysztofa Włodarczyka ze stanowiska dyrektora Centrum.

Do czasu obsadzenia stanowiska dyrektora RCKiK w trybie konkursu, minister zdrowia powołał na to stanowisko Romana Klupiecia, dotychczas pełniącego funkcję zastępcy dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych RCKiK w Poznaniu.
– Głównym zadaniem jest podjęcie działań zmierzających do unormowania sytuacji, jak i stosownych działań w sferze organizacyjnej jednostki – dodaje Sylwia Wądrzyk.

Przypomnijmy, że sprawa dotyczy ustaleń NIK-u, które ujrzały światło dzienne we wtorek, 2 kwietnia. Z ustaleń Izby wynika, że dyrektor Centrum dopuszczał się niegospodarności finansowej. Publiczne pieniądze na działanie RCKiK miały być przeznaczane na prywatne zakupy pracowników, zaś ambulans do przewożenia krwi, wykorzystywany był do prywatnych przejazdów.
Nieprawidłowości stwierdzono także w miejscach poboru i transporcie krwi.