- Jak pada, to zbieramy wodę do garnków. Staramy się kąpać w pracy, ale zrobienie prania jest już niemożliwe - opowiada Zofia Puczek, lokatorka kamienicy. - Wodę odcięto ponoć za długi. Fakt, część lokatorów nie płaci, ale ja reguluję rachunki na bieżąco i co miesiąc płacę za 6 m sześciennych wody na osobę - dodaje pani Zofia.
- W kamienicy są osoby starsze, które na drugie piętro muszą tachać zgrzewki wody. Niestety, w pobliżu nie mamy żadnego hydrantu. Są też osoby schorowane, które muszą robić sobie dializy, a przy tym wymagana jest ścisła higiena - podkreśla Krystyna Kowalska, lokatorka.
Kamienica przy ul. Nowej została kupiona trzy lata temu przez firmę B&P Real Estate. Wcześniej należała do miasta. - Nieruchomość ma aż 115 tys. zadłużenia, a miesięczny przychód, jaki z niej mam to raptem 6 tys. zł - podkreśla Andrzej Pogorzelski, członek zarządu B&P Real Estate. - Mimo to staram się płacić rachunki regularnie. Zapomnieliśmy tylko o jednej fakturze za wodę w sierpniu ubiegłego roku na kwotę 3 tys. zł. To wystarczyło, by ZWiK odłączył wodę w kamienicy. Nie wysłał nam żadnego ponaglenia do zapłaty. To monopolistyczne działanie - mówi oburzony właściciel kamienicy.
ZWiK dziwi się wyjaśnieniom właściciela. - Zalega on z płatnością za dwie, a nie za jedną fakturę, na kwotę 6 tys. zł - podkreśla Maciej Petrycki, specjalista ds. marketingu w ZWiK. - Zanim wysłaliśmy pismo informujące o odcięciu wody, do właściciela kamienicy trafiły cztery wezwania do zapłaty. Odebrał je w listopadzie, styczniu, marcu i kwietniu.
Woda miała być odcięta 18 czerwca, ale ZWiK zwlekał z tym jeszcze dwa tygodnie. Liczył, że Pogorzelski będzie chciał rozłożyć dług na raty. Niestety, nie zgłosił się do ZWiK. Lokatorom pozostaje czekać na kolejny ruch właściciela.
- Nie ma on obowiązku zapewnienia wody. Lokatorzy mogą się jej domagać na drodze sądowej. I to tylko ci, którzy płacili za wodę regularnie - mówi Radosław Kluska, rzecznik straży miejskiej w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?