Ceny karnetów na Widzew wzrosną średnio o 25 procent - mówi prezes Mateusz Dróżdż

Czekamy na kosztorys - mówił prezes Mateusz Dróżdż. - Kwestia finansowania? Widzewa nie stać na budowę ośrodka z wkładem własnym 50 procent. Toczymy wewnętrzne rozmowy. Mamy projekt i koncepcję ośrodka - widział go już trener, sztab szkoleniowy. Trzeba dogadać formalności. Ośrodek będzie nas kosztował 40 mln złotych, czyli jednoroczny budżet Widzewa plus jeszcze trochę. Będzie to pewnie największa inwestycja Widzewa w historii, jeżeli chodzi o infrastrukturę sportową. Bez wsparcia ministerstwa sportu tego nie zrobimy.

Nasza murawa jest w fantastycznym stanie. Panowie z Miejskiej Areny Kultury i Sportu wykonują kapitalną robotę.

Mnie jest wstyd, bo czym mam ściągnąć piłkarzy do Widzewa? Skoro nie płacę najlepiej. Możemy zaoferować jedynie pełny stadion. Czy jest jakiś klub w Polsce, który dojeżdża na treningi 60 km? Cermak i Ramirez to byli piłkarze numer 1 i 2 w sprawie przejścia do Widzewa. Transfery nie doszły do skutku, bo w grudniu złożyła się niewypłacalność kontrahentów.

Jedyne źródło przychodów, jakie nam pozostało to jest sprzedaż zawodników. Reszta to jesteśmy praktycznie pod ścianą. Zwiększamy pewne opłaty, zwiększamy kwestie umów sponsorskich. Sytuacja finansowa klubu jest stabilna. Płacimy wszystko na czas. To jest dla mnie priorytet. Wartość przychodowa, miejsca na koszulce, bandy, jesteśmy blisko koło ściany. W przyszłym roku budżet będzie podobny do tegorocznego.

Jeśli chcemy się dalej rozwijać, budżet w przyszłym roku to ok. 40 mln zł. Pesymistycznie to 36 mln. Z karnetów i biletów, ogólnie z dnia meczowego mamy 11 mln zł, 5 mln karnety i 2 mln bilety. Koszty meczów 5 mln. Czyli to co jest z karnetów pokrywamy na organizację meczów. Na MAKiS za wynajem powierzchni płacimy 1 mln zł, na boiska treningowe na Łodziance 300 tys. zł, na akademię 3,5 mln zł, druga drużyna 1 mln, organizację meczów 5 mln. Główne przychody do klubu: bilety, karnety, od sponsorów.
Dochody od sponsorów ok. 7,5 mln zł. Przychody klubu: pierwszy zespół, zarobki sklepu 3,5 mln zł.

Spodziewamy się podwyżki cen karnetów o 25 procent, ale to nie jest jeszcze ostateczna podwyżka. To podwyżka średnia, nie wszyscy dostaną taką samą.

- Trener Janusz Niedźwiedź może przegrać wszystkie mecze do końca sezonu, ale i tak nie zostanie zwolniony - mówił prezes Mateusz Dróżdż. - Drużyny, które przyjeżdżają do nas grają z kontry, nastawiają się na stałe fragmenty gry. Ekstraklasa jest przygotowana na Widzew. Chcemy walczyć o jak najwyższe miejsca. Przyczyny słabej gry? Choroby, boiska, słabsza dyspozycja, błędy zawodników, sztabu szkoleniowego - nie ma jednej diagnozy. Gramy słabo u siebie. Jest moja prośba do kibiców. Z tym okrzykiem: „Widzew grać, k...”, proszę czekajcie do końca meczu.