Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny owoców są w tym roku wyjątkowo niskie. Kłopoty sadowników i plantatorów z Łódzkiego (CENY)

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Ceny owoców w skupie są w tym roku wyjątkowo niskie
Ceny owoców w skupie są w tym roku wyjątkowo niskie
Cieszą się klienci, natomiast plantatorzy i sadownicy załamują ręce. Wszystko przez wyjątkowo niskie ceny owoców. Część sadowników zrezygnowała z ich zbierania, owoce usychają na drzewach i krzewach.

Kilka hektarów w gospodarstwie pani Justyny w Białej Rawskiej jest obsadzonych porzeczkami: czerwonymi i czarnymi. O ile za kilogram czerwonej porzeczki pani Justyna byłą w stanie uzyskać od 0,7 do 2 zł, to czarną porzeczkę chce sprzedać za zaledwie 30 groszy za kilogram. Mimo to chętnych brak.

- Przez kilka dni czarne porzeczki się sprzedawały, ale od tego czasu nikt się nimi nie interesuje - mówi pani Justyna. - Tak niskiej ceny nie było od lat, w ubiegłym roku kilogram czarnej porzeczki sprzedawaliśmy po 65 groszy. Nigdy nie mieliśmy kłopotów ze sprzedażą, w tym roku urodzaj jest tak duży, że porzeczki zostają na krzakach.

Przed rokiem pani Justyna sprzedawała kilogram czerwonych porzeczek po minimum 2 złote. W tym roku jest to cena maksymalna, zaś część plonów została sprzedana za 70 groszy za kilogram. Tymczasem wczoraj w Lidlu opakowanie czerwonych porzeczek o wadze ćwierć kilograma kosztowało 4,99 zł, czyli kilogram można było kupić za niemal 20 zł. Na Łódzkim Rynku Hurtowym Zjazdowa kilogram czerwonych porzeczek kosztował w piątek od 3,5 do 5 zł, zaś czarnej złotówkę.

Duże problemy ze sprzedaniem wiśni i agrestu ma Sławomir Robacha, sadownik z Bielaw w powiecie łowickim. Mężczyzna ma 120 ton owoców z odmiany łutówka. Sprzedaje je po 1,60 lub 1,80 zł za kilogram. W ubiegłym roku, gdy owoców było bardzo mało, cena wahała się od 3,5 do 5 zł za kilogram.

- Stawka 3 - 3,5 zł za kilogram wiśni to przyzwoita cena - mówi Sławomir Robacha. - W tym roku natomiast w skupie potrafią zaoferować 70 groszy za kilogram wiśni do tłoczenia albo złotówkę za kilogram wiśni najlepszego gatunku. Widać, że odbijają sobie straty z ubiegłego roku, gdy owoców było bardzo mało. Przestałem zbierać wiśnie, jest to kompletnie nieopłacalne.

Podobny los spotkał agrest, który również rośnie w gospodarstwie pana Sławomira. Krzaki, z których nie zostały zebrane owoce, zajmują 3,5 hektara. Mężczyzna nie zdecydował się na zebranie agrestu, gdyż cena w skupie wyniosła 40 groszy za kilogram, a w ubiegłym roku wahała się od 50 do 90 groszy.

Kłopoty plantatorów rozumie prof. Krystyna Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

- Ceny owoców w ubiegłym roku były horrendalnie wysokie, w tym roku, przy takim urodzaju, można się więc było spodziewać, ze będą niższe, ale nie aż tak niskie - zaznacza prof. Nosecka. - Zbiory są większe w całej Europie, nie zaszkodziła im nawet susza. Sytuacja jest niezwykle trudna.

Zdaniem Krystyny Noseckiej plantatorzy i sadownicy powinni otrzymać pomoc ze strony rządu, gdyż sami mogą sobie nie poradzić.

Protest sadowników i plantatorów

W piątek 13 lipca właściciele sadów i gospodarstw, w których rosną krzewy owocowe, przyjechali do Warszawy. Na placu Konstytucji protestowali przeciwko niskim cenom skupu. Organizatorzy wydarzenia protestują, by zwrócić uwagę na zły stan polskiego rolnictwa. Sadownicy domagają się wyższych cen skupu.

Zobacz też:Starosta słubicki Marcin Jabłoński sprzedawał owoce i warzywa na straganie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki