18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcesz żyć jak w bajce? Wypożycz loft, kreację, biżuterię i dzieło sztuki [ZDJECIA]

Joanna Barczykowska
Dopełnieniem kreacji może być biżuteria wypożyczona z Domu A&A. Ta warta jest ok. 87 tys. zł
Dopełnieniem kreacji może być biżuteria wypożyczona z Domu A&A. Ta warta jest ok. 87 tys. zł Grzegorz Gałasiński
Wynajmujemy mieszkania, samochody, eleganckie stroje i biżuterię, by cieszyć się luksusem. Okazuje się, że możemy jeszcze podnieść swój status. Jak? Wynajmując dzieło sztuki.

Bartek zaprosił Anię na wykwintną kolację do andel's Hotel. Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i wiedział, że zrobi wszystko, by ją zdobyć. Kiedy dziewczyna przyjęła zaproszenie, Bartek wysłał jej kurierem wieczorową sukienkę od Agaty Wojtkiewicz, która była prezentowana na tegorocznym Fashion Week w Łodzi. Napisał liścik, by ubrała ją na dzisiejszą kolację. Kilka minut przed godziną ósmą Bartek podjechał po Anię nowiutkim, błyszczącym lexusem. Wszedł do jej domu z kwiatami i małym pakunkiem. Poprosił dziewczynę, by się odwróciła i założył jej na szyję kolię z białego złota z Domu Jubilerskiego A&A. Ania poczuła, że uginają jej się kolana. To tylko na ten wieczór - uspokoił ją chłopak. Wyszli z domu i pojechali na kolację, słuchając Leonarda Cohena. Po kolacji Bartek zaprosił Anię do swojego apartamentu - w Loftach u Scheiblera. Designersko urządzone wnętrzne od razu spodobało się dziewczynie. Najmocniej uwagę przykuła jednak industrialna rzeźba na środku salonu. Bartek powiedział, że to Krystyna Jałkiewicz, jedna z najmodniejszych artystek sztuki współczesnej, a on kocha sztukę. Ona też kochała i wtedy zrozumiała, że zakochała się też w nim.

To tylko hipotetyczna historia, która nigdy nie wydarzyła się naprawdę. Mogły wydarzyć się jednak dziesiątki podobnych wieczorów, bo w Łodzi można wypożyczyć sobie wymarzone życie. Wynajmujemy mieszkania, samochody, eleganckie stroje, piękną biżuterię, zyskując wygodę i prestiż. Okazuje się, że od miesiąca można jeszcze bardziej podnieść swój status. Jak? Wynajmując dzieło sztuki, które możemy powiesić w biurze lub salonie.

Sztuka w każdym domu

W Łodzi powstała pierwsza firma, oferująca wyjątkową usługę: wynajem dzieł sztuki współczesnej: obrazów, rzeźb, a nawet artystycznych tkanin. Ceny? Od 300 zł miesięcznie, bo - jak tłumaczy właścicielka - obrazy mają trafić do zwykłych domów, a nie tylko bogatych instytucji.

W galerii Szczyt Sztuki znajdziemy prace znakomitych polskich artystów, m.in.: industrialne rzeźby Krystyny Jałkiewicz, tkaniny Barbary Czerniejewskiej, obrazy Małgorzaty Stopczyńskiej i Marii Sadowskiej.

- Wynajmujemy mieszkania, samochody, eleganckie stroje, sale bankietowe, zyskując wygodę i prestiż, ale czy to jest szczyt naszych potrzeb? W najbogatszych krajach firmy, oferujące w tej formie dzieła sztuki, od lat świetnie prosperują. Postanowiłam taką firmę otworzyć właśnie w Łodzi. Działamy od miesiąca, a już wypożyczyliśmy pierwsze obrazy - mówi Barbara Sztukowska, właścicielka galerii Szczyt Sztuki. - Zakup dzieł sztuki to na ogół spory jednorazowy wydatek. Nie każdego na to stać, dlatego proponujemy alternatywne rozwiązanie - wynajęcie obrazu lub rzeźby.

Do naszych domów mogą trafić obrazy o wartości od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Wszystko zależy od nazwiska artysty, wielkości i techniki wykonania. W galerii oprócz malarstwa znajdziemy: tkaninę, najbardziej charakterystyczną formę twórczości dla Łodzi, pastel, akwarelę, rysunek, grafikę, fotografię, rzeźbę, a także ceramikę i szkło. - Wielu utalentowanych twórców ma trudności ze sprzedażą swoich dzieł, galerie narzucają wysokie marże i są dostępne dla wąskiej grupy nabywców. Wolę, żeby ze snobizmu otaczano się dziełami sztuki niż tabletami - mówi Barbara Sztukowska. - Oczywiście zawsze można pójść do marketu i kupić sobie kiepską reprodukcję za plastikowym szkłem, która wisi w co drugim domu. Wierzę jednak, że nadal najbardziej elegancką formą jest autentyczna twórczość.

Sztukowska pomysł wypożyczalni obrazów przywiozła z Kanady, gdzie przez wiele lat pracowała w takiej firmie. Ile będzie kosztował wynajem? W przypadku obrazów około 300 zł miesięcznie, w przypadku rzeźb od 500 złotych miesięcznie. Kiedyś te dzieła sztuki mogą przejść w ręce wynajmującego. Na jak długo można wynająć obraz? - Raczej nie na jeden dzień, bo względy logistyczne podnoszą koszty. W przypadku bankietów firmowych może być to wyjątkowo możliwe. Jeśli chodzi o prywatnych klientów, to minimum miesiąc - mówi Sztukowska.

W ofercie galerii znajdziemy wyłącznie dzieła sztuki współczesnej. A co z wielbicielami klasycznego malarstwa? Ci będą mieli szansę na spełnienie marzeń o dziełach malarzy holenderskich w salonie już w przyszłym roku. Właśnie w Łodzi ma zostać zorganizowana wystawa malarstwa z XVII wieku. Miłośnicy sztuki z bardzo zasobnym portfelem będą mogli część dzieł sztuki wypożyczyć. Nie lada gratką ma być grafika słynnego flamandzkiego malarza - Petera Rubensa.

Łodzianka jak gwiazda

Łodzianie coraz częściej chcą mieć piękne przedmioty. Jeśli nie mogą ich kupić, próbują wypożyczyć. Co można wypożyczyć w Łodzi? Drogocenną biżuterię i kreację od projektanta na wyjątkowy wieczór. Tak robią wszystkie gwiazdy i większość celebrytek. Zamiast kupować dziesiątki kreacji, wydając fortunę na jeden wieczór, wypożyczają stroje. Wyglądają pięknie, a po imprezie po prostu zwracają kreację.

Podobnie robi się z biżuterią. Wypożyczanie kolii i drogich kolczyków jest modne na przykład w Hollywood. Większość aktorek, które pojawiają się między innymi na gali rozdania Oscarów, ma na sobie wypożyczoną biżuterię. Na drugi dzień po imprezie po prostu zwracają ją do domów jubilerskich. Okazuje się, że w Łodzi także można wypożyczyć biżuterię.

Takie usługi świadczy największy łódzki Dom Jubilerski A&A. Zamożne łodzianki nieraz wypożyczały tu złote kolie. Warunek jest jeden. Trzeba zabezpieczyć na karcie kredytowej wartość wypożyczanej biżuterii. - To ubezpieczenie w razie zgubienia czy zniszczenia towaru - mówi Arkadiusz Majsterek, właściciel Domu Jubilerskiego A&A. - Nie wypożyczamy jednak biżuterii z kamieniami szlachetnymi, np. diamentami. Zbyt trudne i długotrwałe byłoby sprawdzanie ich autentyczności po zwróceniu biżuterii. Nie wypożyczamy też biżuterii ręcznie robionej.

Co zatem można wypożyczyć w A&A?

- Wszystkie kolekcje z żółtego czy białego złota. Cena nie gra roli. Może to być kolia za kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych. Pobieramy procent od wartości - tłumaczy Majsterek.

Po co łodzianki wypożyczają biżuterię? - Mieliśmy indywidualne klientki, modelki, aktorki. Wypożyczamy też biżuterię do sesji zdjęciowych - mówi Majsterek.

Popularne w Polsce staje się także wypożyczanie kreacji wieczorowych. Tę modę lansują aktorki z warszawskich bankietów. Łodzianki nie muszą być gorsze. Też mogą wypożyczyć kreację od znanego projektanta na wielki bal.

- Zdarza się, że klientka, która trafia do mojego atelier, nie chce sukni kupić, tylko ją wypożyczyć. Daję taką możliwość i panie już wielokrotnie z tego korzystały - mówi Agata Wojtkiewicz, znana projektantka, która tworzy w Łodzi. - Najczęściej wypożyczam suknie wieczorowe i bankietowe. Ich wartość zaczyna się od pięciu tysięcy złotych. Za wypożyczenie biorę od 20 do 30 proc. wartości sukienki. Oczywiście musi do mnie wrócić niezniszczona - mówi Wojtkiewicz.

Designerskie mieszkanie

W Łodzi można wynająć nie tylko dzieła sztuki, piękną biżuterię czy ubrania od projektantów. Można też wynająć sobie designerskie mieszkanie, a nawet loft. Jak to wygląda? Takie usługi świadczy m.in. firma Loft Aparts, która posiada prawie 50 apartamentów hotelowych w Loftach u Scheiblera. Loft można wynająć zarówno na jeden dzień, weekend, miesiąc, a nawet rok. W niczym nie przypomina on hotelowego pokoju. Wszystkie lofty wyposażone są jak mieszkania, każde urządzone jest inaczej, dzięki czemu klienci mają większą intymność i różnorodność niż w hotelu.

- Mamy klientów na jedną noc, na weekend, a także na kilka miesięcy. Większość z nich to po prostu szeroko pojęty biznes. Zdarzają się jednak osoby, które wynajmują lofty na spotkania okolicznościowe, wyjazdy rodzinne lub chętne poznać klimat historii w XIX-wiecznej fabryce. Lofty mają też zdecydowanie większą powierzchnię niż hotelowe pokoje. Oprócz sypialni lub antresoli jest przynajmniej jeden pokój dzienny i aneks kuchenny. Mogą się w nich poczuć jak w domu. Zdarzają się klienci, którzy wynajmują lofty na randki, po to, by zaprosić dziewczynę na miłą kolację i romantyczny wieczór. Mamy nawet specjalne pakiety dla par - mówi Rafał Sabat, współwłaściciel Loft Aparts.

Czy panowie zdradzają dziewczynom, że zaprosili je do wynajętego mieszkania, a nie własnego designersko urządzonego loftu? - Tego nie wiem, ale robimy wszystko, by klienci czuli się u nas swobodnie - opowiada pan Rafał.

Wielu klientów decyduje się też na dłuższe wynajmy i wtedy rzeczywiście lofty stają się ich mieszkaniami.

Okazuje się, że tak pięknym apartamentem warto pochwalić się nawet w telewizji. Jeden z loftów, należący do Loft Aparts, posłużył jako mieszkanie uczestnika programu "Ugotowani" w telewizji TVN. Łodzianin z powodzeniem gotował wykwintne dania w wynajętym mieszkaniu. Ile kosztuje przyjemność pomieszkania w lofcie i spędzenia nocy w XIX-wiecznej fabryce?

- W przypadku wynajmu na jedną noc ceny zaczynają się od 250 zł. Najdroższy i największy apartament hotelowy (130 mkw.) kosztuje 800 zł. W przypadku dłuższego wynajmu ceny są oczywiście bardziej atrakcyjne - mówi Sabat. - Łódź ma wielki potencjał, szczególnie miejsc bogatych w historię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki