1/3
Na ławie oskarżonych zasiądzie posiadający wyższe...
fot. Grzegorz Gałasiński

Na ławie oskarżonych zasiądzie posiadający wyższe wykształcenie 87-letni Włodzimierz S., czyli będący na emeryturze inżynier włókiennik. Śledczy ustalili, że na podstawie sfałszowanego testamentu zamierzał przejąć od miasta dwie nieruchomości w atrakcyjnych miejscach: przy al. Piłsudskiego 47 wartą 570 tys. zł oraz przy ul. Zamenhofa 27 wartą 490 tys. zł. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Śledczy zwracają uwagę, że 87-latek dopuścił się też oszustwa sądowego. Chodzi o to, że z trefnym testamentem poszedł najpierw do sądu, który na jego podstawie przyznał mu prawo do obu kamienic. Mając decyzję sądu w kieszeni Włodzimierz S. wystąpił do miejskiego samorządu o zwrot cennych nieruchomości. I tutaj spotkał go zawód.

2/3
Otóż czujni pracownicy Departamentu Gospodarowania Majątkiem...
fot. Grzegorz Gałasiński

Otóż czujni pracownicy Departamentu Gospodarowania Majątkiem Urzędu Miasta nabrali podejrzeń, że testament może być sfałszowany i zaalarmowali prokuraturę. Ta wszczęła śledztwo, które potwierdziło obawy urzędników.

Śledczy ustalili, że przed wojną małżeństwo Ida i Józef H., czyli przodkowie oskarżonego, byli właścicielami trzech nieruchomości: kamienic przy ul. Zamenhofa i ul. Głównej, czyli obecnej al. Piłsudskiego, a także domku letniskowego w Justynowie. Podczas wojny małżonkowie przyjęli obywatelstwo niemieckie. Mieszkali w kamienicy przy ul. Głównej, która po wojnie została przejęta przez miasto. Józef H., który był autorem testamentu, zmarł w 1947 roku, zaś Ida H. w 1962 roku.

3/3
Spadkobiercy przez długi czas nie występowali o zwrot...
fot. Grzegorz Gałasiński

Spadkobiercy przez długi czas nie występowali o zwrot nieruchomości. Zapewne dlatego, że nie widzieli większych szans w sytuacji, gdy Józef i Ida H. podczas okupacji przyjęli niemieckie obywatelstwa. Dopiero Włodzimierz S., zainteresował się sprawą sukcesji i przystąpił do działania. Niestety, posłużył się sfabrykowanym testamentem. Tak twierdzą śledczy, którzy mają w ręku mocny dowód.

„Nie jest możliwym, aby testament przekazała Włodzimierzowi S. - jak twierdzi – jego matka Helena P., która zmarła w 1971 roku, zaś papier, na którym sporządzono testament, wyprodukowano w latach 80. XX wieku” - podkreśla w akcie oskarżenia prokurator Andrzej Nowak.

Podczas przesłuchania Włodzimierz S. nie przyznał się do winy. Twierdził, że nie podrobił testamentu Gustawa H. Wyjaśnił, że w 2008 roku wszystkie dokumenty, które dostał po matce, przekazał pani adwokat, która miała pomóc jego rodzinie odzyskać nieruchomości.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Zobacz również

Gorąca pasja modelki byłej gwiazdy Barcelony rozpala fanów zdjęciami z Bali. WOW

Gorąca pasja modelki byłej gwiazdy Barcelony rozpala fanów zdjęciami z Bali. WOW

Dzień analogowy w szkole - jak wyglądały godziny zajęć bez smartfona i internetu?

Dzień analogowy w szkole - jak wyglądały godziny zajęć bez smartfona i internetu?

Polecamy

Barwna, żywa, teatralna bajka o najtrudniejszym z tematów w Teatrze im. S. Jaracza

Barwna, żywa, teatralna bajka o najtrudniejszym z tematów w Teatrze im. S. Jaracza

Program Lexus Select. 60 procent klientów wybiera hybrydy

Program Lexus Select. 60 procent klientów wybiera hybrydy

Najładniejsze kolorowe i kwitnące krzewy do małego ogrodu. Polecam łatwe w uprawie

Najładniejsze kolorowe i kwitnące krzewy do małego ogrodu. Polecam łatwe w uprawie