Chińczycy chcą współpracować z województwem łódzkim

Chińska delegacja przyjechała do Polski na dwa dni. Najpierw odwiedziła Warszawę, później Łódź, a następnie pojechała do Krakowa. Wizyta w Łodzi była efektem ubiegłorocznego wyjazdu do Chin samorządowców i biznesmenów z Łódzkiego. Ponadto nasz region zarekomendowała Chińczykom marszałek Sejmu Ewa Kopacz podczas wizyty w Azji.

- Zależy nam na bliskiej współpracy z województwem łódzkim - mówi Huang Longyun, przewodniczący Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych prowincji Guangdong. - Kontakty nawiązały już uczelnie. Chcemy rozwijać wymianę studentów i realizować wspólne projekty naukowe. W dalszej perspektywie liczymy na rozwój turystyki. Prowincja Guangdong liczy 100 mln mieszkańców i na pewno wielu z nich chciałoby zwiedzić region łódzki.

Równie ważna jest współpraca gospodarcza. Guangdong to prowincja, która stanowi 20 proc. całej chińskiej gospodarki.

Kilka dni temu z Kantonem nawiązał współpracę Urząd Miasta Łodzi. Władze Łodzi zmierzają do zawarcia umowy z Kantonem o miastach partnerskich. Kanton chce natomiast zainwestować w Nowe Centrum Łodzi, a także skorzystać z łódzkich doświadczeń związanych z tworzeniem centrum filmowego i logistycznego.

- Lubimy polskie jedzenie, czyste powietrze i błękitne niebo. Dlatego zależy nam również na współpracy w dziedzinie ochrony środowiska - stwierdził Huang Longyun. - Kuchnia kantońska też jest dobra i warto, by łodzianie ją poznali - dodał.

Aby usprawnić porozumienie regionu łódzkiego z Chinami wprowadzony zostanie pierwszy w Polsce program dotyczący szkolenia samorządowców i przedsiębiorców. Dzięki niemu przedstawiciele samorządów i biznesu dostaną szansę poznania problemów i specyfiki prowincji, z którymi chcą współpracować. Na pilotażowy program dla województwa łódzkiego pieniądze dało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Realizować będzie go Zakład Azji Wschodniej Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Łódzkiego.

- Umowę podpisaliśmy kilka dni temu. Będzie realizowana do końca października - mówi Dominik Mierzejewski, adiunkt Zakładu Azji Wschodniej. - Będą to całodzienne szkolenia w 3-4 grupach po 15 osób.