26 czerwca w Biedronce przy placu Niepodległości w Łodzi pięciu mężczyzn chciało kupić alkohol. Ze względu na to, że byli pijani, ochroniarz powiedział im, że nie mogą w markecie kupić żadnych trunków.
- Nie spodobało się to potencjalnym klientom i zaczęli ubliżać pracownikowi ochrony - informuje Adam Kolasa z biura prasowego łódzkiej policji. - Potem wyciągnęli go do przedsionka sklepu i zaczęli bić po całym ciele. Gdy ochroniarzowi udało się wyrwać, zadzwonił na policję.
W tym czasie mężczyźni wyszli ze sklepu. Policjanci rozpoczęli poszukiwania i szybko ich zlokalizowali. - Mężczyźni nie oddalili się zbyt daleko i zostali zatrzymali do kontroli kilkaset metrów od sklepu. Sprawcy pobicia nie podporządkowali się jednak poleceniom wydawanym przez funkcjonariuszy, rzucili się na nich, ale zostali obezwładnieni - dodaje Kolasa.
Cała piątka w wieku od 19 do 26 lat noc spędziła w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu prokurator postawił im zarzuty. Wszyscy usłyszeli zarzuty czynnej napaści i znieważenia policjantów. Poza tym trzech z nich usłyszało zarzut pobicia ochroniarza. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?