Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chuligani w Arturówku. Wrzucili toi-toia do stawu. Kąpielisko zamknięte

Matylda Witkowska
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
W nocy z środy na czwartek chuligani wrzucili do stawu w Arturówku stojącą przy brzegu przenośną toaletę typy toi-toi. Kąpielisko zamknięto.

Unoszącą się na wodzie toaletę zauważyli w czwartek rano (30 lipca) pracownicy MOSiR-u.

- Przez kilka godzin woda zdążyła wypłukać ze środka nieczystości i chemikalia – mówi Eryk Rawicki, dyrektor MOSiR. - Ze względu na bezpieczeństwo kąpiących się zamknęliśmy kąpielisko i zawiadomiliśmy sanepid – mówi.

Pracownicy inspekcji sanitarnej pobrali próbki wody. Ich wyniki będą znane we wtorek lub środę.

- Jeśli wyniki będą dobre, uruchomimy kąpielisko. Jeśli woda będzie zanieczyszczona, będziemy musieli czekać aż w naturalny sposób się oczyści. Nie ma innej możliwości – dodaje Rawicki.

Po chuligańskim wybryku na zapowiadany upalny weekend pozostanie w Łodzi tylko jedno naturalne kąpielisko – na Stawach Jana. Kąpielisko na Stawach Stefańskiego jest od wielu dni jest nieczynne z powodu zakwitu sinic.

CZYTAJ TEŻ: Łódzkie kąpieliska bez ratowników. WOPR nie chce podpisać umowy z MOSiR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki