Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chwycił za gardło i dusił egzaminatora na prawo jazdy z łódzkiego WORD. Jest wyrok

Marcin Darda
Marcin Darda
Przed sądami w Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim zapadły wyroki w sprawach wulgarnych i fizycznych napaści na egzaminatorów ośrodków ruchu drogowego.
Przed sądami w Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim zapadły wyroki w sprawach wulgarnych i fizycznych napaści na egzaminatorów ośrodków ruchu drogowego. Fot. Karolina Misztal
Przed sądami w Piotrkowie Trybunalskim i Łodzi zapadły wyroki skazujące za napaść i znieważenie słowne egzaminatorów Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Egzaminatorzy uważają je za przełomowe.

KOBIETA SKAZANA ZA ZELŻENIE EGZAMINATORKI W PIOTRKOWIE TRYBUNALSKIM

Najświeższy wyrok zapadł w Sądzie Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim, w marcu 2023 roku. Co ciekawe skazana została kursantka, która podczas egzaminu znieważyła słownie nie egzaminatora, a egzaminatorkę, podczas egzaminu praktycznego na prawo jazdy.

Sąd uznał, że nie ma wątpliwości, iż w tej sytuacji doszło do znieważenia funkcjonariuszki publicznego w związku z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych.

Wyrok? Kursantka musi zapłacić 500 złotych poszkodowanej, zwrócić 130 złotych poniesionych kosztów i opłat, a sąd warunkowo umorzył postępowanie karne na rok próby.

EGZAMINATOR: "KURSANT GROZIŁ MI WULGARNIE ŚMIERCIĄ, CHOĆ POPEŁNIŁ EWIDENTNY BŁĄD"

- Wulgarne wyzwiska czy grożenie śmiercią przez egzaminowanych to jest niemal codzienność w branży egzaminatorów, agresywne zachowania też - mówi Radosław Banaszkiewicz, kierownik zespołu egzaminatorów w łódzkim WORD. - Sam musiałem ratować kolegę, który został napadnięty przez egzaminowanego. Ostatnio kursant groził mi wulgarnie śmiercią za oblany egzamin w sytuacji, gdy popełnił ewidentny błąd nie zatrzymując się przed przejazdem kolejowym, a taki przejazd na egzaminie musi być zaliczony bezbłędnie. Ale agresja słowna czy fizyczna egzaminowanych bierze się z negatywnego i ciągle niestety utrwalanego stereotypu egzaminatora, jako "skorumpowanego", który na pewno oblewa specjalnie, żeby więcej zarobić. Tymczasem my, egzaminatorzy, nic nie zarabiamy na niezaliczonych egzaminach. Egzaminy są rejestrowane nie tylko dlatego, żeby była jasność co do błędów egzaminowanych, ale i egzaminatorów. Agresywni bywają również rodzice i bliscy egzaminowanych po niezaliczonym egzaminie.

SKAZANY ZA CHWYCENIE ZA GARDŁO I PODDUSZENIE EGZAMINATORA

Z napaścią na egzaminatora przez członka rodziny oblanego kursanta wiąże się właśnie inny, nieco starszy wyrok, który zapadł przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia. Na egzaminatora po nieudanym egzaminie syna rzucił się jego ojciec, używając przy tym słów powszechnie uznawanych za obelżywe. W dokumentacji sądowej jest zapis mówiący o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego poprzez "chwycenie za za gardło i podduszenie". Na dodatek okazało się, że agresywny rodzic miał zakaz prowadzenia samochodu zasądzony przez ten sam sąd, który złamał przywożąc syna na egzamin i bezprawnie poruszając się autem po placu manewrowym WORD.

Wyrok to łączna kara grzywny 21 tysięcy złotych oraz 1 tysiąc złotych nawiązki. Radosław Banaszkiewicz mówi, że w branży egzaminatorów oba wyroki uchodzą za przełomowe, ponieważ egzaminatorzy zazwyczaj indywidualnie muszą walczyć o swoje prawa przed sądami, a do zgłaszania agresywnych czy wulgarnych incydentów nie palą się dyrektorzy ośrodków ruchu drogowego w całym kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki