Ciepło ma być tylko do połowy września, później czeka nas sroga zima

Zdzisław Cyganiak, obserwator przyrody z Wartkowic w pow. poddębickim, ostrzega przed nadciągającą mroźną i śnieżną zimą.

- Na lekką zimę nie ma już nadziei. Wszystkie znaki w przyrodzie wskazują, że będzie mroźna, śnieżna i długa - mówi Cyganiak. - Najzimniej będzie w styczniu i w lutym, możemy spodziewać się nawet syberyjskich mrozów, których nie było w regionie łódzkim od kilku lat. Zapowiada je m.in. zachowanie mrówek. Już w czerwcu i lipcu znosiły dużo igliwia, by mrowiska nie przemarzły zimą - podkreśla przyrodnik z Wartkowic.

W tym roku na łąkach było dużo chabrów, maków, mleczy, co też zapowiada surową zimę.

- Rośliny wytworzyły w tym roku wyjątkowo dużo nasion. Dzięki temu więcej nasion przetrwa siarczyste mrozy - tłumaczy Cyganiak.

Z tego samego względu ciężką zimę zapowiada występująca w tym roku duża ilość sosnowych szyszek i owoców tarniny.

Także ludowe przysłowia wróżą chłód. "Ciepło na Dominika - ostra zima nas dotyka".

- A 8 sierpnia, w dzień św. Dominika, był upał - przypomina Cyganiak.

Jakby tego było mało, dodatkowo w tym roku wyjątkowo wcześnie sejmikują bociany: zamiast 8-10 sierpnia, zebrały się już na początku miesiąca. Większość bocianów już odleciała. Wcześniej w tym roku pożegnały się też kukułki, dudki i jerzyki. To znaczy, że zwierzęta nie spodziewają się ciepłej jesieni.

- Może przyjść wyjątkowo wcześnie, już w drugiej dekadzie września - ocenia Cyganiak.

Na pocieszenie zapowiada ciepły najbliższy tydzień - z temperaturą do 28 stopni, ciepły koniec sierpnia i pierwszą połowę września z temperaturą od 19 do 24 stopni.

Czy ta prognoza się sprawdzi? Meteorolodzy tradycyjnie nie stawiają prognozy dłuższej niż na kilka lub kilkanaście dni. Jednak ostatnie przewidywania Cyganiaka się sprawdziły. Rok temu przewidział lekką i krótką zimę, a w czerwcu, mimo zimnej wiosny, przewidział upalne lato.