Czy zdrowe jedzenie też może zabić?
Pestki wiśni
O ile wiśnie są pyszne i zdrowe, o tyle nie można tego samego powiedzieć o ich pestkach. Zawierają one amigdalinę, związek cyjanogenny, z którego pod wpływem enzymów uwalnia się trujący cyjanowodór.
Przy przypadkowym połknięciu pestki nie musimy się martwić - aby związek uwolnił się ze środka, trzeba najpierw pestkę rozgryźć. Oczywiście należy unikać jedzenia pestek w jakiejkolwiek formie, jednak dopiero po rozłupaniu mogą stać się śmiertelnie niebezpieczne.
Śmiertelna dawka:
Już po spożyciu kilku rozdrobnionych pestek może dojść do poważnego zatrucia. W 2017 roku pewien Brytyjczyk, mieszkaniec Blackpool, rozłupał i zjadł pestki wiśni, co doprowadziło go nieomal do śmierci. Dzięki szybkiemu wezwaniu karetki i podaniu antidotum w szpitalu, mężczyzna przeżył.
Amigdalina zawarta jest również w pestkach moreli, brzoskwiń, wiśni, czereśni czy śliwek.
Kawa
Uważa się, że codzienne picie kawy w ilości do 3 filiżanek może zmniejszać ryzyko udaru nawet o 17%. Mowa oczywiście o kawie saute, bez cukru i mleka.
Czy kawę można przedawkować? Zdecydowanie tak. Jako bezpieczną dawkę kawy przyjmuje się 600 mg kofeiny dziennie. Jest to odpowiednik ok. 5 filiżanek.
Śmiertelna dawka:
Jaka jest jednorazowa, zabójcza dawka kawy? Zupełnie abstrakcyjna. Jest to 118 filiżanek o objętości 240 ml. Taka ilość kofeiny doprowadzi do śmierci 50% ludzi o wadze 75 kg.
Papryczka chilli
W tym miejscu mogłaby się znaleźć dowolna, ostra papryczka, bowiem to zawarta w niej kapsaicyna może być niebezpieczna dla naszego zdrowia.
Kapsaicyna to organiczny związek chemiczny odpowiedzialny za ostry, piekący smak. Jest stosowana w niezabijającej broni chemicznej, takiej jak gaz pieprzowy.
Śmiertelna dawka:
Dawkę śmiertelną kapsaicyny oszacowano na około 56-512 mg/kg masy ciała (w zależności od źródła), co klasyfikuje ją jako substancję średnio toksyczną.
By narazić swoje życie na niebezpieczeństwo, należałoby spożyć 1,3 kg papryki chilli. Podobno zjedzenie takiej dawki kapsaicyny jest fizycznie niemożliwe - prędzej dojdzie do omdlenia, niż uduszenia.
