Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dla łódzkich uczelni oznacza pomysł zniesienia licencjatu?

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Grzegorz Gałasiński
Ministrem nauki został Jarosław Gowin, polityk krytykujący podział studiów na trzyletnie licencjackie oraz dwuletnie magisterskie. Czy to oznacza koniec licencjatu? Zdania łódzkich uczelni są podzielone.

Jarosław Gowin, wyznaczony przez PiS na ministra nauki i szkolnictwa wyższego, to krytyk systemu bolońskiego, czyli obecnego podziału na studia licencjackie oraz drugiego stopnia - studia magisterskie. Jeszcze przed nominacją do rządu stwierdził (w wywiadzie dla radiowej „Trójki”), iż „warto rozważyć powrót na niektórych kierunkach, czy na szeregu kierunków, do 5-letnich, jednolitych studiów magisterskich”.

Tym samym Gowin podzielił pogląd innego członka nowego gabinetu, wicepremiera Piotra Glińskiego, według którego system boloński się nie sprawdził, bo nie pozwala na wykształcenie odpowiednio przygotowanych specjalistów: student bowiem najpierw kształci się przez trzy lata na jednym kierunku, a potem przechodzi na inny.

Co, jeśli politycy PiS nie poprzestaną na ustnej krytyce systemu bolońskiego i postanowią zunifikować studia?

Obecnie jednolitymi magisterskimi studiami pozostała, zgodnie z przepisami, m.in. część kierunków medycznych. W Łodzi to 6-letnie studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Medycznego, na Wydziale Wojskowo-Lekarskim oraz w ramach limitu ministra obrony narodowej. Ponadto pięć i pół roku studiują przyszli farmaceuci, a po pięć lat lekarze dentyści oraz analitycy medyczni. Jednak pozostałych dziesięć kierunków Uniwersytet Medyczny oferuje jako 3-letni licencjat, zaś osiem z nich także jako 2-letnie studia drugiego stopnia - magisterskie.

Na Politechnice Łódzkiej studiów jednolitych magisterskich nie ma - wszystkie są podzielone na pierwszego stopnia (głównie inżynierskie) i magisterskie (drugiego stopnia).

Uniwersytet Łódzki przez pięć lat uczy studentów tylko dwóch ze swoich kierunków: prawa oraz psychologii.

Prof. Jarosław Płuciennik, prorektor UŁ ds. programów i jakości kształcenia, zwraca uwagę, że powrót do jednolitych studiów magisterskich na wszystkich kierunkach oznacza dla przyszłych studentów zamknięcie wymiany studenckiej w ramach programów europejskich.

- Oznacza to także perturbacje w zdobywaniu grantów dla przyszłych doktorantów. Wycofanie z procesu bolońskiego oznacza cofnięcie cywilizacyjne. Jest porównywalne do zamknięcia granic w byłym systemie komunistycznym - mówi prof. Jarosław Płuciennik. - Studiowanie to nie tylko zdobywanie wiedzy, to także wymiana doświadczeń i możliwość poszerzania horyzontów myślowych i psychologicznych poprzez poznawanie innych kultur za zagranicą.

Ponadto, zdaniem prorektora UŁ, proces boloński doprowadził do masowości studiowania, spopularyzował także studia doktoranckie.

- Oznacza to konieczność dodatkowego wysiłku umysłów przyzwyczajonych do elitarności myślenia i nauki. Przypominam, że skok cywilizacyjny, który dotyczy Polski ostatnich lat, to rozwój od 7-8 proc. każdego rocznika na studiach do 40-50 proc. każdego rocznika na studiach - dodaje profesor Płuciennik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki