Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co po porażce z Radomiakiem mówił trener Widzewa Janusz Niedźwiedź?

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Piłkarze Widzewa Łódź przegrali drugi mecz z rzędu. Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia ulegli Radomiakowi Radom 1:3. Co po tym spotkaniu mówił trener łodzian?

Trener Janusz Niedźwiedź: - Bardzo często mówimy, że każdy mecz ma swoją historię. Ten miał inną niż z Miedzią czy Górnikiem. Nie jesteśmy zadowoleni z tego, że źle weszliśmy w to spotkanie, a stracona bramka spowodowała, że Radomiak się cofnął. Dopiero koło dziesiątej minuty zaczęliśmy wchodzić na nasze tory, być groźni. Mogliśmy wyrównać, a gdy byliśmy w naszym najlepszym momencie, straciliśmy gola na 0:2. Zaczęliśmy widzieć niepokój w drużynie, graliśmy za bardzo bojaźliwie. Nie powinniśmy chodzić z naszych torów.

W przerwie dokonaliśmy jednej zmiany, wszedł Dominik Kun, żeby ruszyć wahadło. Dobrze weszliśmy w drugą połowę, dokładnie w taki sposób chcieliśmy. Strzeliliśmy gola na 1:2, ale później zabrakło nam większej liczby bramek. Do tej pory zastanawiam się, jak żadna z tych sytuacji nie wpadła. Mieliśmy ich sporo, więcej niż z Miedzią czy Górnikiem. Takie mecze uczą nas pokory, że nawet mimo takiej dominacji, musimy obejść się smakiem i nie mamy nawet jednego punktu.

W końcówce straciliśmy gola na 1:3, nie możemy tak tracić piłki, musimy być bardziej odpowiedzialni. Sędzia doliczył jednak czternaście minut, więc nawet mimo tego mogliśmy się pokusić przynajmniej o strzelenie na 2:3. Z jednej strony jesteśmy źli, że przegraliśmy, ale z drugiej - trzeba popatrzeć na kontynuację naszej pracy. Jeżeli tak będziemy grali i wykażemy się skutecznością, to wierzę, że będziemy punktować. Zostało nam sześć dni, w Kielcach będziemy chcieli dobrze zakończyć tę rundę.
Cytat za widzew.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki