Co śmierdzi w Łodzi? Brzydkie zapachy na Chojnach
Wraz z wiosną na Chojny wrócił smród. Mieszkańcy Kurczaków i okolic narzekają na zapach spalonej gumy, który w maju znów zaczął dochodzić z kierunku produkującej m.in. uszczelnienia do aut fabryki Hutchinsona. Mieszkańcy z zapachami fabrycznymi walczą od lat.
Anna Antos z Chojen podkreśla, że mimo wieloletniej walki mieszkańców, sytuacja się nie poprawia. - Z każdym wschodnim wiatrem, który często pojawia się w ciepłych dniach jesteśmy zalewani falą smrodu – opowiada. - Mimo ładnej pogody siedzimy w domu i nie możemy uchylić okna, bo smród się wdziera do domu. Nie pamiętam, kiedy dzieci korzystały z ogrodu – denerwuje się.
Jej sąsiadka Ewa Matusiak ma podobne odczucia. - Wiele osób się wyprowadziło. Bardzo trudno się tu żyje przez ten smród – mówi.
W Łodzi czuć też smród z pól i... kawę
Ale nie tylko zapach z Hutchinsona przeszkadza mieszkańcom w oddychaniu na Chojnach. Denerwujący jest również... zapach kawy, który emituje palarnia Rigello. - Przyznają, że tan zapach nie byłby tak męczący, gdyby nie występował na zmianę z gumowym. - Gdy przestaje pachnieć gumą, czuć zapach kawy. Jesteśmy tym zmęczeni - mówią.
Na Chojny zawiewa też zapach z leżących pod miastem pól uprawnych, choć na niego skarżą się bardziej mieszkańcy zachodniej części Chojen i Rudy. - Pachnie jak klasyczny obornik. Gdy się wyjdzie przed dom i zaciągnie, to śmierdzi - mówi mieszkaniec ulicy Granicznej.
Śmierdzi w Łodzi. Co robi z tym Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska w Łodzi?
Mieszkańcy Chojen wielokrotnie interweniowali w różnych instytucjach. Najczęściej z powodu Hutchinsona, ale były też skargi na palarnię kawy. Długą kartotekę na Hutchinsona ma Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska w Łodzi. Działania ciągną się od 2018 roku, gdy wszczęte zostało wszczęte postępowanie w sprawie wstrzymania działalności spółki. Jednak po wprowadzeniu rozwiązań zmniejszających uciążliwość i zmniejszeniem w związku s tym liczby skarg postępowanie umorzono. Rok temu kontrola wykazała wykazała m.in. naruszenie warunków pozwolenia na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza, co spodowowało kolejne postępowania ze strony WIOŚ i miasta.
W maju WIOŚ odnotował wzrost interwencji dotyczących uciążliwych zapachów. Tylko od 1 do 16 maja zgłoszeń było 52.Inspektorzy WIOŚ potwierdzili brzydki zapach 8, 10, 11 i 12 maja. - Czynności WIOŚ w Łodzi są kontynuowane - zapewnia Dominik Przelazły p.o. zastępcy dyrektora WIOŚ.
Od samej firmy Hutchinson mimo wielu prób nie udało nam się uzyskać odpowiedzi: ani przez formularz dla mediów, ani od osoby wskazanej nam w sekretariacie zakładu.
Natomiast Sebastian Majtczak z palarni Rigello odpowiada chętnie. Jest zdziwiony tym, że komuś przeszkadza zapach kawy. - To naturalny zapach wytwarzany przy produkcji kawy, jeśli pojedzie się do piekarni to w okolicy pachnie chlebem, koło cukierni pachnie drożdżówkami - mówi. Jak dodaje firma ma wszystkie wymagane przepisami certyfikaty i kontrole.
Osobom, którym mimo wszystko przeszkadzają zapachy trudno jest z nimi walczyć. - Kwestia uciążliwości odorowych nie została uregulowana w przepisach prawa - przyznaje Dominik Przelazły.
Dla instytucji takich jak WIOŚ alka z odorami opiera się na innych przepisach dotyczących ochrony środowiska. Jako pierwsza ma być uregulowana możliwość lokalizacji uciążliwych zapachowo przedsięwzięć rolniczych, ale prace nad ustawą wciąż trwają.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?