Oświadczenia europejskich polityków w sprawie amerykańskich podsłuchów są co najmniej śmieszne, jeśli nie żałosne. Dla ludzi jako tako rozeznanych w politycznym savoir-vivre jest aż nadto oczywiste, że wszystkie państwa podsłuchują się i szpiegują na miarę swych potrzeb i możliwości. Jeśli politycy o tym nie wiedzą, to nadają się do zmywania garów. Ale nie ma obawy, przynajmniej niektórzy wiedzą. Jeśli się oburzają, to dla publiczności, na pokaz.
Pewnie szpiegowanie i podsłuchiwanie Amerykanom wychodzi lepiej niż innym, bo robią to od lat i nie szczędzą pieniędzy. Ponadto wiedzą, czego chcą. Prawdopodobnie w niektórych krajach nie muszą podsłuchiwać ani szpiegować, bo miejscowi służalcy za kilka centów lub wręcz dla samego honoru doniosą, co Amerykanom jest potrzebne, a nawet niepotrzebne.
Co dalej? Nie spodziewajmy się dramatycznych gestów strony polskiej wobec USA. Polska zachowa się powściągliwie, bo w przeciwnym razie Ameryka może nas nie zabrać na swoją kolejną wojnę.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?