Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CO TYDZIEŃ GRUDZIEŃ: Pozdrowienia z miasta samochodów

Jacek Grudzień
Jacek Grudzień jest dziennikarzem i publicystą Radia Łódź i Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego
Jacek Grudzień jest dziennikarzem i publicystą Radia Łódź i Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego Krzysztof Szymczak
Po ostatnich protestach w sprawie ACTA rządzący mogą w łatwy sposób znaleźć lekarstwo na zgodę podczas obchodów 11 listopada. Tuż przed manifestacjami skonfliktowanych grup w Warszawie należy ogłosić zamiar wprowadzenia cenzury w internecie, lub wprowadzenia mglistego prawa, które może ułatwić grzebanie w naszej poczcie elektronicznej. Efekt murowany, a próbę mieliśmy w środowy wieczór, podczas którego zgodnie protestowały demonstracje organizowane przez narodowców i socjalistów. Strach przed utratą korzyści płynących z internetu jest tak silny, że może powstrzymać zwaśnione strony przed demolowaniem stolicy w tym roku. Dobry pomysł już jest.

Kto "jest z piratami"?

A tak poważnie to nie dziwię się protestującym. Przeczytałem dokument ACTA, faktycznie trudno doszukać się w nim konkretnych zapisów, jest bardzo ogólny, nawet niezrozumiały. W zasadzie trudno nie zgodzić się z opiniami polityków, którzy mówią, że nic złego w tym dokumencie nie widzą, że nie zmienia naszego prawa i, że to tylko pewien symbol. Tylko po co używać autorytetu państwa do parafowania czegoś co jest bardzo ogólne? A nie dziwię się dlatego, ponieważ jeśli coś jest zagmatwane i niezrozumiałe, to może być dla nas obywateli niebezpieczne. I nie przekonują mnie słowa ministra Zdrojewskiego, że niepodpisanie ACTA, to komunikat dla świata,że jesteśmy z piratami. Bo co jest ważniejsze: uspokojenie świata, czy własnych obywateli?

Rośnie partia parkujących

Słucham informacji o zmianach w opłatach za parkowanie i podróżowanie komunikacją miejską w Łodzi. Temperatura komentarzy pod tymi informacjami świadczy o tym, że komunikacją obywatele interesują się coraz mniej. To ważna wiadomość dla władz, żeby zastanowić się nad tym jakie błędy są popełniane, że panuje w naszym mieście odwrotny trend niż w Europie, gdzie komunikacja miejska przeżywa renesans.

Z dużą pewnością możemy stwierdzić, że jesteśmy miastem kierowców i samochodów. W ocenie władz podwyższenie stawek za parkowanie sprawi, że na miejscach parkingowych zwiększy się rotacja. Bo zmniejszy się liczba zmotoryzowanych zostawiających auta na cały dzień. Myślę, że to błędne myślenie, bo wystarczy pójść na spacer po ulicach wokół urzędu, żeby zobaczyć jak dużo samochodów ma opłacone abonamenty. Tych płacących za godziny jest mniejszość.

Czytam internetowe komentarze w sprawie zapowiadanych podwyżek. Mnóstwo tu głosów oburzonych opisujących miejsca gdzie wprowadzono płatne parkowanie. I o tym, że trzeba stawiać auto na trawniku, że kawał drogi trzeba pokonać do bezpłatnych miejsc. Odnoszę wrażenie, że dla wielu łodzian jedną z najważniejszych spraw jest to gdzie stawiają samochód. Ideałem byłoby stworzenie tylu miejsc, ile przyjeżdża samochodów pod drzwi. Miejsc bezpłatnych oczywiście. Dla powiększania parkingów wiele osób chce likwidować trawniki, boiska, place zabaw, bo najważniejsze jest to, żeby pod oknami postawić auto.

Oglądałem fotografie sprzed trzydziestu lat pokazujące bloki na Dąbrowie. Spora przestrzeń między nimi dziś jest wypełniona wyłącznie samochodami. Na życie osiedlowe nie ma żadnych szans. Spotkania na podwórku, sąsiedzkie rozmowy przy domach to w dużej mierze opowieści z historii. Zastanawiam się jak wiele osób nienawidzi sąsiada, albo jest przez niego znienawidzonych tylko dlatego, że zajęli czyjeś miejsce. I to nie opłacone, tylko to na którym było się "pierwszym". Tak miłość do motoryzacji rujnuje nasze pozytywne społecznie zachowania i konfliktuje z innymi. Jak wielu z nas wjeżdżając w osiedlową uliczkę czuje ucisk w żołądku, bo może ten spod "17" już wrócił i będziemy na jego wóz patrzeć przez okno, a nie na swoje?

MPK, czyli zło konieczne

Pamiętam jak przed laty tłumaczono mi wprowadzanie opłat za parkowanie w Niemczech w miejscach, gdzie jest największy ruch. Bo to zyski dla gmin, zachęca do korzystania z komunikacji miejskiej i każdy kierowca, którego stać na auto i benzynę ma także pieniądze na parkowanie w atrakcyjnym miejscu. I nikt tam nie protestuje, że ma daleko parking. Nasze miasto staje się mało atrakcyjne dla ludzi także dlatego, że samochody mogą parkować tam gdzie chcą ich właściciele. I nie sądzę, że coś w tej sprawie może zmienić wybudowanie bardzo potrzebnych parkingów. Wystarczy popatrzeć ilu kierowców codziennie łamie prawo wokół Galerii Łódzkiej.

Niestety, rację mają ci, którzy mówią, że MPK nie jest żadną alternatywą dla podróży samochodem. I ma coraz gorszą ofertę, czym może zniechęcić każdego do przesiadania się do tramwaju lub autobusu. A sprawna i szybka komunikacja jest najlepszym lekarstwem na przywrócenie śródmiejskich placów i trawników ludziom. W taki sposób przesiedliśmy się do pociągów jeżdżąc z Łodzi do Warszawy. Kto dziś wyznaje kult samochodu na tej trasie? Kto tylko może, jedzie pociągiem. Odwrotnie w mieście: kto nie musi, ten z MPK nie korzysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki