Jeszcze w styczniu wicemarszałek sejmu Cezary Grabarczyk przekonywał, że jeśli uda się pozyskać pieniądze na tunel z obecnej perspektywy unijnej, to inwestycja rozpocznie się w 2013 roku. W innym przypadku zostanie zrealizowana w latach 2014-16. Studium wykonalności dla tunelu średnicowego miało być gotowe w marcu. Umowę na studium i opracowanie wniosków o dofinansowanie unijne zawarto w marcu 2010 roku. Prace nadal się nie skończyły, a bez nich trudno rozpocząć inwestycję. W dodatku Sener miał opracować materiały do przetargu na budowę tunelu w formule "projektuj i buduj". Tymczasem Łódź ma szansę na pieniądze jedynie na projekt.
Radna Urszula Niziołek-Janiak zapytała w interpelacji Hannę Zdanowską o lokalizację przystanków w tunelu, czy powstaną od razu, czy w późniejszej perspektywie finansowej, na jakim etapie są prace projektowe, kiedy zobaczymy koncepcję tunelu, czy prowadzone są negocjacje dotyczące finansowania inwestycji i czy to prawda, że nie rozpocznie się ona w tej perspektywie unijnej. Odpowiedź była rozczarowująca. Mówiła o tym, że nie ma studium wykonalności, a szczegółowe rozwiązanie dla tunelu będą określone na etapie projektów budowlanych. Prezydent Łodzi zaznaczyła, że tunelową inwestycję ze strony miasta nadzoruje Instytucja Kultury EC1 - Miasto Kultury.
Marzena Korosteńska z EC1 Łódź-Miasto Kultury wyjaśniła, że trwa przygotowywanie wniosku o dofinansowanie unijne z perspektywy 2014-20. Dlaczego Łódź nie walczy o pieniądze z tej perspektywy unijnej? Tego nie wytłumaczyła.
Ministerstwo transportu również nie widzi szans na pieniądze dla Łodzi na budowę tunelu.
- Realizacja tego przedsięwzięcia będzie możliwa w nowej perspektywie budżetowej, czyli w latach 2014-20 - wyjaśnił Mikołaj Karpiński, rzecznik ministerstwa transportu. - W pierwszej kolejności muszą być doprowadzone tory z Łodzi Widzewa do podziemnego Fabrycznego.
Wynika z tego, że tylko kolejarzom zależy na jak najszybszej budowie tunelu.
- Będę się cieszył z każdej inwestycji w łódzkim węźle kolejowym - stwierdził Paweł Dziwisz.
Tymczasem na placu budowy Fabrycznego niewiele się dzieje. Pierwsze koparki przyjadą tam na przełomie sierpnia i września. Zaczną kopać wielką dziurę, do której w przyszłym roku wprowadzona zostanie maszyna wiertnicza. Będzie to taka sama tarcza wiertnicza, jaka drąży tunel warszawskiego metra. Zostanie ona przywieziona ciężarówkami w częściach, a następnie będzie składana niczym zabawka z klocków lego. To jednak stanie się dopiero w przyszłym roku.
W tym roku rozpocznie się natomiast wywożenie ziemi wykopanej z wielkiej dziury. Kilka milionów ton piachu trafi do żwirowni przy ul. Pomorskiej na Stokach. Ziemia nie będzie wywożona koleją, ale ciężarówkami. Aby nie narażać łódzkich dróg na zniszczenie, a łodzian na hałasy, ciężarówki pojadą szlakiem kolejowym, który do niedawna łączył Fabryczny ze stacją Łódź Widzew. Nie ma tam już torów i trakcji. Ciężarówki dojadą do ul. Widzewskiej, następnie skręcą w ul. Wagonową do Henrykowskiej i Pomorskiej.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?