Z przepływającego przez powiat poddębicki i łęczycki Neru od piątku do niedzieli wyłowiono 250 kilogramów śniętych ryb. Zwołano Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego. Służby, które brały udział w oczyszczaniu koryta rzeki Ner nie stwierdziły zanieczyszczeń oraz obecności nowych śniętych ryb. Jednocześnie w wodzie obserwowane były żywe pływające osobniki.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
...
Analizy próbek wykonane przez inspekcję ochrony środowiska, inspekcję weterynaryjną oraz inspekcję sanitarną nie wskazują na obecność w wodzie, jak i w rybach podwyższonych norm rtęci, innych metali ciężkich, pestycydów czy substancji ropopochodnych – czytamy w komunikacie wydanym przez biuro prasowe wojewody łódzkiego Tobiasza Bocheńskiego. - Przyczyną śnięcia ryb nie były zanieczyszczenia chemiczne rzeki. W związku z tym zachodzi największe prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska tzw. przyduchy.
Dr Sebastian Szklarek, hydrolog z Polskiej Akademii Nauk i Katedry UNESCO Ekohydrologii i Ekologii Stosowanej, Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska, Uniwersytetu Łódzkiego, potwierdza że może to być powodem śnięcia ryb w Nerze. Takie zjawiska miały wiele razy miejsce.
Przyducha to spadek stężenia tlenu rozpuszczonego w wodzie – twierdzi dr Sebastian Szkudlarek. - Powinno wynosić 4 miligramy na litr wody. Jeśli nie ma takiego poziomu to rybom się ciężko oddycha, duszą się.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
..