Łódzkie pogotowie zostało wezwane przez rodziców 16-latka zaniepokojonych tym, że ich syn uskarża się na kołatanie serca. Na miejsce pojechało pogotowie. Ratownik medyczny w łódzkim mieszkaniu wzywających pomocy zastał taki oto widok. Niedomagający chłopiec siedział w swoim pokoju przy komputerze grając w strzelanki, a pod ścianą jego pokoju w czterech rzędach stały ustawione puszki po wypitych przez nastolatka pobudzaczach. Przedawkowanie kofeiny przez młodych ludzi często już uzależnionych od takich napojów oraz spowodowane przedawkowaniem drżenie rąk, niepokój, dreszcze i kołatanie serca, jest powodem od kilkunastu do trzydziestu wezwań pogotowia w miesiącu.
Czytaj więcej na następnej stronie
Karetki łódzkiego pogotowia jeżdżą ratować dzieci i młodzież po przedawkowaniu kofeiny nie tylko w ich domach, ale też na koloniach i obozach.
Jak podkreślają pracownicy pogotowia młodzież w ciepłe dni traktuje tego typu napoje jako zamiennik wody. Często nie zdaje sobie sprawy, że pół litra pobudzającego drinka zawiera dozwoloną dobową dawkę kofeiny. A przecież dzieci i młodzież wlewają w siebie każdego dnia litry takiej używki.
Czytaj więcej na następnej stronie
- Na takie zachowanie jest niestety przyzwolenie społeczne - mówi lekarz pediatra. - Zauważmy, że na szczęście 10-latkowi nikt nie sprzedałby w barze podwójnego espresso. Jeśli jednak będzie chciał kupić puszkę energetyka, to dostanie ją bez problemu. Tymczasem w obu napojach jest porównywalna dawka kofeiny.
Młodzi ludzie są podatni na reklamę, a na nią producenci energy drinków nie skąpią środków. Same zaś napoje sprzedawane są w coraz większych opakowaniach. U młodych ludzi może to rodzić złudne przeświadczenie, że nie zaszkodzą zdrowiu.
Czytaj więcej na następnej stronie
- Coraz częściej lekarze alarmują, że energy drinki są jedną z przyczyn występowania nadciśnienia tętniczego wśród dzieci – mówi Adam Stępka, ratownik medyczny i rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego. - Dzieje się tak bowiem zawarta w drinkach kofeina obkurcza naczynia krwionośne i serce musi pracować więcej aby tłoczyć krew. Przyzwyczaja się do wzmożonego wysiłku, a to z kolei prowadzi do przerostu mięśnia sercowego. Konsekwencje są bardzo poważne – zwiększa się ryzyko zaburzeń rytmu serca, jego niedokrwienia lub nawet niewydolności serca. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do zatrzymania rytmu serca.